Senat pracuje nad przepisami, które obejmą zleceniobiorców. Nowe zapisy mają w większym stopniu chronić pracujących na umowę zlecenie - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Senat chce, by pracodawca nie mógł dowolnie ustalać stawki wynagrodzenia dla poszczególnych pracowników. Zabronione ma być także przyznawanie urlopów tylko wybranym. Nowe przepisy mają zakazać dyskryminacji osób pracujących na umowy cywilno-prawne oraz samozatrudnionych.
Zakaz dyskryminacji pracujących na takich warunkach wynika z prawa unijnego. Polska musi wdrożyć nowe dyrektywy, bo w przeciwnym razie zapłaci wysokie kary - nawet 260 tys. euro za jeden dzień. Nowe prawo ma m.in. zakazać dyskryminacji ze względu na płeć, wiek czy wyznanie. Wszyscy pracownicy będą mieli równe prawo do szkoleń czy staży. Będą mogli także działać w związkach zawodowych.
Zdaniem części ekspertów wypowiadających się dla "DGP", nowe prawo może spowodować, że pracodawca chętniej da umowę o pracę swoim pracownikom. Umowa zlecenie jest dużo tańsza i korzystniejsza dla pracodawcy, ale traci na niej pracownik. Coraz częściej jednak pracownicy idą do sądów w celu ustalenia istnienia stosunku pracy. Nowe przepisy mogą zwiększyć jeszcze liczbę niezadowolonych.