Widziane z Brukseli

Ostatnie miesiące w Parlamencie Europejskim upłynęły w atmosferze podsumowań dotychczasowych dokonań oraz prognoz na przyszłość. Jest to oczywiste z uwagi na kończącą się już niebawem kadencję oraz nadchodzące wybory, które przyniosą nowe rozstrzygnięcia i zmiany układu sił. W związku z tym, że niektóre projekty sprawozdań czy rezolucje wymagają dopracowania, konieczne jest przełożenie części prac na kolejną kadencję, jak np. w przypadku rezolucji o produkcji i udostępnianiu materiału do produkcji roślin. Jednocześnie należy zaznaczyć, że nie chodzi tu o nasze "lenistwo" czy też brak dobrej woli, ale wyłącznie o zapewnienie jak najwyżej jakości i funkcjonalności ustalanych zmian w Prawie Europejskim.

W ostatnim czasie szczególnie dużo uwagi poświęcono istotnemu zagadnieniu bieżącego budżetu, a konkretnie niezbędnym poprawkom na rok 2014. Będzie to możliwe dopiero w październiku, jednakże niezależnie od tego, jakie będą priorytety nowych posłów, znaczne korekty będą nieuniknione.

Podczas obrad Komisji Rolnictwa tematem przewodnim był obchodzony w tym roku Międzynarodowy Rok Rodzinnych Gospodarstw Rolnych. Jest to bardzo istotne zagadnienie dla europejskiego rolnictwa, ponieważ ponad 80% gospodarstw na terenie Unii Europejskiej to gospodarstwa rodzinne. Można zatem stwierdzić, że jest to podstawowa komórka działania sektora rolnictwa. Na spotkanie zaproszono ekspertów z całej Europy, którzy przedstawili szerokie spojrzenie na sytuację tych jednostek.

Według definicji Rodzinne Gospodarstwo Rolne to własność rodziny, jest przez nią zarządzane oraz zależne od jej pracy, spełnia też ważne funkcje gospodarcze, społeczne i kulturowe. W przeważającej większości są to gospodarstwa nieprzekraczające powierzchni 2 ha. Należy jednak podkreślić, że ich struktura jest bardzo zróżnicowana i zależy od wielu czynników, m.in. od rozmiarów, zasobów finansowych czy wielkości produkcji. W Europie gospodarstwa rodzinne działają w państwach o wysokim i średnim poziomie rozwoju oraz na dojrzałym rynku europejskim, ale stoją przed różnymi wyzwaniami - ekologicznymi, terytorialnymi, demograficznymi i, przede wszystkim, ekonomicznymi. Należy zatem otoczyć je odpowiednim "płaszczem ochronnym".

Bardzo dobrym pomysłem jest korzystanie z tzw. "instrumentów wsparcia", takich jak pomoc prawna, promowanie zakładania spółdzielni, wspomaganie w procesach decyzyjnych czy też szerzenie świadomości poprzez szkolenia. Celem tych działań jest uniezależnienie rolników od dopłat i subsydiów, czyli ukierunkowanie ich na myślenie rynkowe, ponieważ obecnie największe szanse na przetrwanie mają gospodarstwa wielofunkcyjne. Jest to szczególnie istotne, ponieważ z gospodarstwami rodzinnymi eksperci wiążą wielkie nadzieje - wyżywienie ludzi na świecie, zrównoważone zarządzanie zasobami naturalnymi oraz zapewnienie rolnikom odpowiednich płac i warunków życia. Przewiduje się również, że sektor rolnictwa może być szansą na realną walkę z rosnącym bezrobociem na świecie.

Jak to wygląda w praktyce? Otóż według zaproszonych rolników gospodarstwa rodzinne muszą codziennie mierzyć się z różnego rodzaju problemami natury administracyjnej, ekonomicznej czy też demograficznej. Świadczą usługi okołorolne, tworzą spółdzielnie oraz aktywnie wpływają na utrzymanie i pielęgnację krajobrazu. Jako największe wyzwanie zgodnie określają przyciągnięcie na wieś młodych ludzi oraz kształcenie i uświadamianie tych nieco starszych.

Należy też zaznaczyć, że pracując nad reformą Wspólnej Polityki Rolnej dostrzegliśmy problem gospodarstw rodzinnych i stworzyliśmy narzędzia, dzięki którym wspomaganie rodzinnych gospodarstw rolnych będzie łatwiejsze i skuteczniejsze. Jako Posłowie do Parlamentu Europejskiego staramy się zrobić wszystko, aby wyjść naprzeciw aktualnym tendencjom w rolnictwie i światowej gospodarce.

Mam nadzieję, że zbliżające się wybory przyniosą pozytywne rozstrzygnięcia i, ponownie obdarzony Państwa zaufaniem, nadal będę mógł regularnie informować Państwa o pracach Parlamentu i Komisji Rolnictwa.

Jarosław Kalinowski,
Poseł do Parlamentu Europejskiego