Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Widziane z Brukseli

5 stycznia 2016
Sprawozdanie na temat dyrektywy tytoniowej spędzało sen z powiek nie tylko plantatorom  tytoniu i producentom papierosów, ale także konsumentom przyzwyczajonym do swojego nałogu. Rezultatem głosowania Parlamentu podczas lutowej sesji w Strasburgu jest zaostrzenie dyrektywy tytoniowej. Decyzja ta pociąga za sobą szereg konsekwencji. Polska starała się przeforsować zapisy łagodzące lub wycofać te, które miały godzić w interes naszych plantatorów i producentów.
Do 2020 roku znikną całkowicie papierosy mentolowe, na rynku pozostaną za to tzw. slimy. Konsumenci będą też uprzedzani o konsekwencjach palenia, większymi niż dotychczas ostrzeżeniami na opakowaniach, które będą musiały zajmować nie mniej niż 65% powierzchni. Wszystkie zaostrzenia są rezultatem działań Komisji Europejskiej, która kierowała się zamiarem zniechęcenia młodych ludzi do palenia.
Kampania antynikotynowa nie może opierać się jedynie na działaniach wymierzonych w producentów. Nie tędy prowadzi droga do wyeliminowania palenia papierosów. Naszym zadaniem jest jednak jak najlepiej chronić obywateli, dlatego musimy podjąć kroki, by jeszcze lepiej uświadamiać społeczeństwo i edukować je na temat szkodliwości palenia. Częścią tej kampanii na pewno są działania, mające na celu zmniejszenie atrakcyjności tego nałogu, zakazanie kolorowych paczek i zgrabnych opakowań. Czy to pomoże w powstrzymaniu przed paleniem? I czy legalne są takie działania w kontekście praw konkurencji i wolnego rynku? Jeśli tak, dlaczego zatem nie ujednolicimy butelek z whisky i winem? Przecież wypadki pod wpływem alkoholu, uzależnienie, przemoc po spożyciu to nie pojedyncze sytuacje.  
Wydaje mi się, że zachodzi tu pewna niesprawiedliwość w stosunku do producentów tytoniu. Niemniej jednak, chciałbym wesprzeć ideę walki z tym okropnym, bezsensownym nałogiem, wyrządzającym wiele nieodwracalnych szkód oraz powodującym śmiertelne choroby. Dlatego popieram wszelkie działania na rzecz edukacji obywateli, a zwłaszcza młodzieży, w zakresie szkodliwości nikotyny oraz zobowiązania producentów do rzetelnego znakowania produktów i dokładnego informowania konsumentów.
Obecnie w Komisji Rolnictwa dyskutujemy nad raportem mówiącym o działaniach informacyjnych i promocyjnych europejskiej żywności na rynkach wewnętrznych i państwach trzecich.  Projekt raportu naciska na zwiększenie środków na promocję na rynkach zewnętrznych, by produkty europejskie mogły konkurować z rozwijającymi się potęgami jak Chiny czy Brazylia.
Nie chodzi jedynie o wypromowanie produktów na całym świecie, które cieszą się wysoką renomą tak ze względu na walory smakowe, jak i wysoką jakość, ale również o stworzenie instrumentów szybkiego reagowania i odbudowywania zaufania do konsumentów w przypadku nieoczekiwanych kryzysów na rynku, zwłaszcza sanitarnych.
Taki mechanizm to wielka szansa dla niezbyt znanych produktów, które mogłyby być w ten sposób wypromowane. To też doskonała okazja, by rozpropagować programy rolnośrodowiskowe, informujące o miejscu pochodzenia, czy specyficznych walorach regionalnych szerszemu odbiorcy. Europejskie rolnictwo jest jedyne w swoim rodzaju, a jego produkty unikalne w skali światowej, dlatego powinniśmy się nim chwalić i dbać o jego rozwój.
Jarosław Kalinowski,
Poseł do Parlamentu Europejskiego



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę