Wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Lesław Gajek daleko przekroczył swoje kompetencje - powiedział wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski w czwartek w TVP Regionalna.
Gajek powiedział w środę, że propozycje przyjęte w projekcie ustawy o zmianach w OFE są źle skonstruowane i w jakiejś perspektywie doprowadzą do likwidacji funduszy emerytalnych.
"Komisja w ogóle nie zajęła się OFE i nie przypuszczam, że się będzie zajmowała. Wczoraj były wypowiedzi urzędnika urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, który daleko przekroczył swoje kompetencje" - odniósł się Rostowski. Dodał, że oczekuje od urzędników z KNF, że będą nadzorowali instytucje finansowe. "A nie, że będą wypowiadali się, jako lobbyści instytucji finansowych" - wskazywał.
Gajek mówił w środę, że system OFE powinien być bardziej efektywny, ale powinien istnieć. "Uważamy, że to jest cenna część systemu ubezpieczeń społecznych" - powiedział.
"Należałoby zachować filar kapitałowy, a nie doprowadzać do jego likwidacji. Czy rzeczywiście te zmiany grożą likwidacją? Wydaje się, że tak, prędzej czy później. Te propozycje są tak źle skonstruowane, że doprowadzą paradoksalnie, że będzie tak źle, że jedynym wyjściem będzie zlikwidowanie OFE" - dodał.
"Wprowadza się cząstkowe rozwiązania w systemie, które gdyby były inaczej w całości pomyślane, to mogłyby być pożyteczne. Natomiast w takim zestawie, w jakim je zaproponowano, one działają przeciwko interesowi ubezpieczonego, członka systemu ubezpieczeń społecznych" - uważa wiceprzewodniczący KNF.
W ocenie Gajka źle skonstruowany jest mechanizm dobrowolności wyboru pomiędzy OFE a ZUS, a pomysł umorzenia części obligacyjnej z portfeli OFE i zakaz inwestowania w dług skarbowy nie ma uzasadnienia. Zdaniem wiceprzewodniczącego KNF efekty fiskalne podobne do tych, które wynikają z obecnych propozycji zmian w OFE, można osiągnąć innymi metodami, np. podnosząc efektywność II filaru.
Opublikowany w ubiegłym tygodniu przez resort pracy projekt przewiduje, że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mogli wybierać, czy chcą, by 2,92 proc. składki emerytalnej nadal trafiało do OFE, czy też do ZUS na specjalne subkonto. Decyzja o wyborze OFE lub ZUS nie będzie ostateczna. Po dwóch latach, czyli po raz pierwszy w 2016 r., będzie można zmienić zdanie. Potem ubezpieczeni będą mogli decydować o przeniesieniu składek między ZUS a OFE co cztery lata. Projekt przewiduje zakaz emisji i publikacji reklam dotyczących OFE.
Zaproponowano też rozszerzenie prawa do dziedziczenia oszczędności zgromadzonych w drugim filarze. Pieniądze na subkontach w ZUS, który będzie wypłacał emerytury, będą mogły być dziedziczone do trzech lat po przejściu na emeryturę ubezpieczonego.
Wprowadzona ma być zryczałtowana stawka podatkowa dla wypłat z Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego, która wyniesie 10 proc. Opłaty pobierane przez fundusze spadną z 3,5 proc. do 1,75 proc., a naliczane przez ZUS od składek przekazywanych do OFE spadną z 0,8 proc. do 0,4 proc.
Wypłatą emerytur, także ze składek, które będą gromadzone w OFE, zajmie się ZUS. Zaproponowano wprowadzenie tzw. suwaka, czyli obowiązku stopniowego przekazywania aktywów z OFE do ZUS, na 10 lat przed emeryturą (w ratach co miesiąc).
Zdecydowano, że część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS. Po umorzeniu obligacji środki te mają być zapisane na subkontach w ZUS, gdzie mają być waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach. Fundusze będą miały zakaz inwestowania w skarbowe papiery wartościowe oraz dług gwarantowany przez Skarb Państwa. Od 4 lutego 2014 roku OFE będą musiały lokować nie mniej niż 75 proc. aktywów w akcje, limit ma obowiązywać przez 2 lata.
Projekt zakłada też wprowadzenie okresowej, porównawczej stopy zwrotu OFE, którą będzie stanowił wskaźnik złożony w 90 proc. z indeksu WIG i w 10 proc. z trzymiesięcznej stawki WIBOR. Organ nadzoru ma publikować porównanie stóp zwrotu funduszy z benchmarkiem od 1 lipca 2014 roku do 30 czerwca 2016 roku.
9296591
1