Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Wiceminister gospodarki: Należy promować zatrudnienie

4 marca 2004

Usprawnienie działania urzędów pracy, poprawę pośrednictwa pracy i poradnictwa zawodowego, a także wiele rozwiązań wspierających zatrudnienie osób znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji na rynku pracy.

Zakłada projekt ustawy o promocji zatrudnienia, przedstawiony w środę w Sejmie przez wiceministra gospodarki i pracy Cezarego Miżejewskiego.

Projekt o promocji zatrudnienia jest rozpatrywany łącznie z projektowaną regulacją o świadczeniach przedemerytalnych, która przewiduje aktywizację zawodową osób w wieku przedemerytalnym i zapobieganie ich wychodzeniu z rynku pracy.

"Należy promować zatrudnienie, a nie tylko łagodzić skutki bezrobocia" - przekonywał Miżejewski.

Jak powiedział, w najgorszej sytuacji na rynku pracy są ludzie młodzi do 24 roku życia, ponad 50-letni bezrobotni, osoby bez kwalifikacji, długotrwale bezrobotne, samotnie wychowujące dzieci do lat 7 oraz niepełnosprawni.

Dlatego w projekcie ustawy o promocji zatrudnienia przewidziano m.in., że samorządy będą częściowo finansować wyposażenie miejsc pracy dla tych bezrobotnych, składki na ubezpieczenie społeczne oraz wynagrodzenia. Zaś bezrobotni, którzy zdecydują się na pracę poza miejscem stałego zamieszkania, mogliby liczyć na pokrywanie z budżetów samorządów kosztów przejazdów i zakwaterowania.

Zgodnie z projektem ustawy młode osoby zagrożone bezrobociem mogłyby liczyć na stypendia w razie podjęcia dalszej nauki. Ma też powstać rejestr instytucji szkoleniowych, dokształcających bezrobotnych lub zagrożonych bezrobociem. Bazy danych będą dostępne w urzędach pracy.

Miżejewski argumentował, jak ważne jest odbiurokratyzowanie urzędów pracy. "Urząd pracy musi stać się agencją zatrudnienia, wspierającą bezrobotnego w poszukiwaniu pracy i w doradztwie zawodowym" - powiedział. Stąd zapis w projekcie ustawy, że ZUS, a nie jak dotychczas urzędy pracy, będzie wypłacał świadczenia przedemerytalne.

Wiceminister poinformował, że projekt ustawy o świadczeniach przedemerytalnych zakłada m.in. wprowadzenie zapisu, że cztery lata przed emeryturą nie wolno zwalniać pracowników. Obecnie przepis mówi o dwóch latach. Jeżeli nastąpiłaby upadłość lub likwidacja zakładu pracy, to przez te cztery lata pracownik miałby prawo do świadczenia przedemerytalnego. Osoby, które mają pięć lat do emerytury i utraciły prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego, również miałyby prawo do świadczeń przedemerytalnych.

Kobiety, które mają 35 lat stażu pracy, a mężczyźni - 40 lat stażu, zwolnieni z przyczyn zakładu pracy, będą mieć prawo do świadczeń przedemerytalnych. Jednak zanim otrzymają prawo do takiego świadczenia, będą musiały zgłosić się do urzędu pracy. Urząd będzie miał obowiązek "zaktywizowania" takiej osoby, a więc znalezienia jej pracy lub wysłania na szkolenie. Jeżeli nie uda się tego zrobić w ciągu 6 miesięcy, to taka osoba może być skierowana do ZUS, by otrzymać prawo do świadczenia przedemerytalnego.

W projekcie zapisano, że świadczenie ma być zryczałtowane i wynosić 600 zł. Obecnie jest to od 500 do 1000 zł.

W styczniu bez pracy było 3,29 mln osób, tj. o 117,5 tys. osób więcej niż miesiąc wcześniej. Prawie 42 proc. bezrobotnych mieszkało na wsi. W grudniu 2003 r. świadczenia i zasiłki przedemerytalne pobierało ponad pół mln osób.


POWIĄZANE

Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi GUS nominalna dynamika sprzedaży detalic...

Zgodnie z danymi GUS produkcja sprzedana przemysłu w przedsiębiorstwach zatrudni...

Ustawa o dzierżawie, Wspólna Polityka Rolna i Zielony Ład, instrumenty finansowe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę