Rewolucji nie będzie. Marszałek województwa lubelskiego zapowiada wprawdzie zmiany, ale uspokaja, będą przeprowadzane stopniowo. Samorządy chcą usprawnić działania ODR-ów, które mają być dostosowane do zmieniających się warunków i potrzeb rolników.
Krzysztof Grabczuk – marszałek województwa lubelskiego: chcemy, by te ośrodki służyły przede wszystkim rolnikom, by rzeczywiście były instytucją pomocną, by rolnicy mogli skorzystać z ich wiedzy, pomocy ale tak, żeby przekazywali najlepsze rozwiązania, które są dzisiaj w Polsce w UE, ale także na całym świecie.
Na Lubelszczyźnie działają 4 ośrodki doradztwa rolniczego, w których pracuje kilkaset osób. To one udzielają porad rolnikom, szkolą ich oraz tłumaczą jak wypełniać unijne wnioski. Nieoficjalnie mówi się o reorganizacji. Ale dyrektor lubelskiego ODR jest przygotowany na ewentualną redukcję etatów.
Tadeusz Solarski – dyrektor Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli: pracownicy merytoryczni nie powinni się obawiać. My musimy jednak schodzić z administracji. Dzisiaj przy tych środkach teleinformatycznych, systemach zarządzania, no musi być kompensacja etatów i w zasadzie nie może być rozbudowana administracja.
Z przekazaniem obowiązków samorządom wiąże się też przejęcie przez nie majątku ośrodków. Ale w jakiej formie to nastąpi będzie należało od tego ile pieniędzy na ich funkcjonowanie dostaną.