Służby weterynaryjne chcą w tym roku przebadać kilkaset świń na obecność wirusa afrykańskiego pomoru świń. Ogniska tej choroby zanotowano w Rosji i jest zagrożenie pojawieniem się jej w Polsce - poinformował PAP Główny Lekarz Weterynarii Janusz Związek.
Choroby tej nigdy nie było w Polsce, jednak od kilku lat występuje ona w Rosji. Jak zaznaczył szef weterynarii, Rosjanie nie do końca mogą sobie poradzić z jej opanowaniem, więc obserwujemy tę sytuację z "lekkim zaniepokojeniem", bo jest możliwość przeniesienia wirusa do Polski - powiedział Związek.
Na chorobę tę chorują dziki i świnie. U zarażonych zwierząt ma ona na ogół przebieg ostry. Charakterystyczne objawy to brak apetytu, zapalenie spojówek, kaszel, pienisty wypływ z nosa, biegunka, wymioty. Zachorowanie bez względu na przebieg choroby prawie zawsze prowadzi do śmierci. Osobniki podejrzane o kontakt z wirusem są prewencyjnie zabijane. Według Związka choroba ta nie jest groźna dla człowieka.
W lutym ubiegłego roku Rosjanie poinformowali o podejrzeniu wystąpienia afrykańskiego pomoru świń w obwodzie kaliningradzkim. Inspekcja Weterynaryjna wzmogła wówczas kontrole świń w województwie warmińsko-mazurskim oraz podlaskim, pobierając kilkaset próbek od tych zwierząt. Próbki zostały zbadane przez Instytut Weterynaryjny w Puławach. Wszystkie miały wynik ujemny - podkreślił szef weterynarii.
W związku z potencjalnym zagrożeniem, przeprowadzono w październiku ubiegłego roku rutynowe ćwiczenia polskich i rosyjskich służb weterynaryjnych, na wypadek gdyby wystąpiło podejrzenie przedostania się wirusa do naszego kraju - dodał.
Jak mówił Związek, Inspekcja Weterynaryjna stale monitoruje zagrożenia związane z tą chorobą. W tym roku planuje się przy okazji przeprowadzania kontrolnych badań na klasyczny pomór świń, wykonywanie dodatkowych badań na obecność wirusa afrykańskiego pomoru świń.
Główny lekarz weterynarii poinformował też, że zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej polskie służby celne kontrolują pojazdy powracające z Rosji, czy zostały poddane dezynfekcji, tak by wirus nie przedostał się na terytorium UE. Rosja kupuje w Unii, a także w Polsce żywe zwierzęta, dostarczenie ich na miejsce wiąże się z pobytem tirów w gospodarstwach hodowlanych, gdzie może pojawić się niebezpieczny wirus - tłumaczył Związek.
Podkreślił, że afrykański pomór świń jest chorobą niezwykle niebezpieczną dla świń i dzików. Na ten wirus wrażliwe są zwłaszcza dziki, dlatego jeżeli myśliwy zauważy podejrzane zwierzę, ma obowiązek natychmiast zgłosić to do odpowiednich organów. Najbardziej prawdopodobne jest przeniesienie choroby do Polski przez dziki. Oznaczałoby to m.in. blokadę w handlu mięsem i zwierzętami na co najmniej dwa lata - dodał Związek.
7814593
1