Jeśli palisz w domu węglem, lepiej zrób zapasy już dziś. Od 1 stycznia 2012 roku ceny czarnego złota pójdą ostro w górę. Powód? Wtedy kończy się okres przejściowy dla Polski, w którym węgiel nie został objęty akcyzą. I cena tony węgla wzrośnie o kilkadziesiąt złotych. Żeby ogrzać średni dom, trzeba będzie rocznie wydać nawet 200 złotych więcej.
Cena czarnego złota już teraz sięga około 600 złotych za tonę i nadal pnie się w górę. Najgorsze jednak przed nami, ponieważ od nowego roku węgiel zostanie objęty akcyzą, która wywinduje jego cenę o kilkadziesiąt złotych za tonę. Do tej pory Polska była w tzw. okresie przejściowym, w którym surowiec nie był objęty tym podatkiem. Niestety, Unia Europejska jest bezlitosna i dała nam czas do końca 2011 roku.
Koszt ogrzania średniej wielkości domu podniesie się nawet o 200 złotych rocznie. Teraz przeciętne gospodarstwo zużywa pięć ton węgla, co kosztuje około trzech tysięcy złotych na rok. Od stycznia trzeba będzie do tej kwoty doliczyć akcyzę, czyli co najmniej 150 złotych i większe koszty transportu i wydobycia, co łącznie podniesie nasze rachunki nawet o 200 zł. Podwyżka najbardziej dotknie osoby niezamożne, dla których każda złotówka jest ważna. – Potrzebuję na zimę trzy tony węgla. Ogrzewam nim mieszkanie i gotuję. A mam tylko tysiąc złotych emerytury – martwi się pani Janina Kostrzeba (78 l.) z Piekar Śląskich.
Ministerstwo Finansów zastrzega, że sprawa objęcia węgla akcyzą nie jest jeszcze przesądzona, bo – jak tłumaczy Magdalena Kobos, rzeczniczka resortu – trwają prace analityczne. Specjaliści rynku i sami przedstawiciele spółek górniczych są jednak przekonani o nieuchronnej podwyżce. – My już nie mamy gdzie ograniczać wydatków. Fedrujemy coraz głębiej, a to wymaga inwestycji oraz nakładów na bezpieczeństwo – mówił dla dziennika „Polska” Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, największej górniczej spółki w Europie.