,,Puls Biznesu'' informuje: udało się wódce, uda się i nam - uważa producent ptasiego mleczka. Kręci reklamówki i rusza głębiej za ocean. Polski klasyk opisywany w amerykańskich podręcznikach do zarządzania? Według Witolda Ziobrowskiego, dyrektora zarządzającego Lotte Wedel, to wódka Chopin. Chce powalczyć o to, by miejsce za oceanem, również w literaturze, zdobył Wedel. Zaznacza, że Wedel nie ma ambicji, by być szeroko obecnym na masowym rynku, ale pozostać niszowym produktem z wyższej półki.
Lotte Wedel wkrótce kręcić będzie trzy filmy reklamowe, które trafią na amerykańskie serwisy internetowe. W Polsce pojawią się w telewizji. Wedel chce rozpocząć od przekonywania do swoich produktów Polonii. Witold Ziobrowski jest przekonany, że Wedel będzie ciekawą nowinką - pisze "PB".
Wiele o podboju rynku amerykańskiego mówił podkrakowski FoodCare. Zarządzana przez Wiesława Włodarskiego spółka wynajęła Mike'a Tysona do promocji napoju energetycznego Black. Główne uderzenie nastąpiło jednak dotychczas w Polsce, a podbój USA przeciągał się, jak tłumaczył Wiesław Włodarski, z powodu dystrybucji - producent najpierw chciał budować własną, potem uznał, że łatwiej będzie podpisać umowę z lokalnym dystrybutorem.
Lotte Wedel wspierać się będzie japońskim właścicielem. Lotte rozwija tam dystrybucję dla jednego ze swoich najpopularniejszych na świecie produktów - Koala's March, ciastek z nadzieniem czekoladowym