Już teraz można być pewnym, że kilkutygodniowe opóźnienie prac polowych spowoduje duże straty w gospodarstwach ogrodniczych - pisze NaszDziennik.pl.
Na trzy-cztery tygodnie rolnicy i eksperci zgodnie oceniają opóźnienie wysadzania do gruntu warzyw. Okazuje się, że hodowane w szklarniach rozsady takich gatunków jak kapusta biała, kalafior, por, seler zwyczajnie przerosły i nie nadają się już do wysadzania do gruntu. Rolnicy musieli więc przygotować nowe rozsady. Podobnie jest z wczesnymi odmianami ziemniaków, które również dopiero są wysadzane. – W tamtym roku krajowe ziemianki miałem już w sprzedaży w maju. Teraz mają być w czerwcu – mówi Kazimierz Miłkowski, właściciel sklepu warzywniczego. – Pozostaje nam więc na razie zaopatrywanie się w produkty z importu – dodaje.
Także inne krajowe warzywa gruntowe będziemy mieli w sprzedaży o wiele później niż w poprzednich latach. Bo na wielu terenach poziom wód gruntowych wciąż jest wysoki, wiele pól jest wręcz podtopionych i trudno jest rolnikom wjechać na pole ze sprzętem i ruszyć z orką i sadzeniem warzyw. Potwierdza to Małgorzata Skoczewska, rzecznik prasowy Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego w Broniszach, która powołuje się na opinie rolników. Oni zaś nie mają złudzeń, że przyroda nadgoni opóźnienia. Ogrodnicy obawiają się z tego powodu, że zbiór wczesnej i średnio-wczesnej kapusty może zbiec się w czasie i wtedy podaż znacznie przewyższy popyt.
Na razie sklepy muszą się zadowolić dostawami nowalijek z upraw szklarniowych. W Broniszach za polskie rzodkiewki trzeba zapłacić od 2 do 2,20 zł za pęczek. Pomidory kosztują z kolei od 5,80 do 8 zł za kg – droższe są pomidory malinowe (od około 11 do 15 zł). Natomiast sałata masłowa kosztuje w hurcie od 2,5 do ponad 3 zł za główkę.
Niska podaż wczesnych odmian warzyw powoduje, że drożeją te z ubiegłorocznej produkcji, które rolnicy jeszcze mają w chłodniach. Cena ziemniaków zbliża się do 90 gr za 1 kg (o 30 proc. więcej w porównaniu z 2012 r.), marchew kosztuje od 1 zł do 2 zł (w 2012 od 50 gr do 1 zł). Podwoiła się cena cebuli (teraz kosztuje 1 zł za 1 kg).
W o wiele lepszej sytuacji od ogrodników są sadownicy, bo plantacje drzew owocowych w okresie zimowym raczej nie odnotowały strat. – W przypadku drzew przyroda jest w stanie szybko odrobić straty. Jesteśmy potentatem zwłaszcza w produkcji jabłek, a te przecież zbiera się głównie jesienią, więc czas jabłkowych żniw raczej się nie przesunie – mówi Agnieszka Piotrowicz, doradca rolny. – Większym problemem może być to, że skumuluje się okres kwitnienia drzew i nie wiadomo, czy wszystkie zostaną zapylone na czas przez pszczoły – dodaje.
8883465
1