Będziemy walczyć – zapowiadają producenci mięsa i przetwórcy. Protesty spowodowane są rządowym projektem podwyżki od września tego roku akcyzy na olej opałowy.
Podwyżka akcyzy na olej opałowy oznacza, że będzie on kosztował tyle samo, ile olej napędowy. Według rolników i przedsiębiorców to uderzenie w ich byt, bo znacznie zwiększą się koszty produkcji i zmniejszy konkurencyjność na , i tak już trudnym, rynku europejskim.
Przedsiębiorcy i rolnicy uważają także, że podwyżka akcyzy na olej opałowy nie tylko nie zlikwiduje szarej strefy, ale jeszcze ją powiększy. - Dlaczego mamy być karani, za to że zamieniliśmy kotłownie węglowe na olejowe? – mówi Tadeusz Bartkowiak właściciel firmy mięsnej z Sierakowa
Uczestnicy wczorajszej konferencji Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego zapowiedzieli, że będą przekonywać rząd. iż wzrost ceny oleju opałowego przyniesie gospodarce więcej strat niż korzyści
Branżę mięsną popiera wiele innych małych i średnich firm związanych z przetwórstwem żywności.