Waldemar Pawlak został wybrany nowym szefem PSL podczas obrad Rady Naczelnej partii. Wcześniej z kierowania partią zrezygnował Janusz Wojciechowski, w związku z odrzuceniem przez Radę sygnowanego przez siebie porozumienia wyborczego "ZGODA".
Rada Naczelna PSL po wielogodzinnej dyskusji opowiedziała się przeciw porozumieniu "ZGODA", które przewidywało wspólny start w wyborach parlamentarnych PSL, ZChN i środowisk skupionych wokół prof. Religi. Profesor miał być kandydatem komitetu na prezydenta. Porozumienie 22 stycznia zostało podpisane przez Wojciechowskiego, lidera ZChN Jerzego Kropiwnickiego i Religę; aby umowa weszła w życie musiała ją zaakceptować Rada Naczelna.
Przeciwnicy porozumienia w trakcie obrad podkreślali, że Stronnictwo musi iść do wyborów pod "sztandarem" - PSL. Ich zdaniem zastępowanie w roku wyborczym nazwy PSL szyldem "Zgoda" to błąd polityczny. Zaznaczali, że nowy komitet nie przebije się do świadomości wyborców oraz, że partia o 110-letniej tradycji powinna wystawić kandydata na prezydenta ze swoich szeregów. Podnosili też, że jako komitet wyborczy wyborców "ZGODA" partia nie otrzyma subwencji budżetowej.
Za utworzeniem komitetu "ZGODA" głosowało 29 delegatów, a za startem w wyborach parlamentarnych pod szyldem PSL 52 delegatów. Zwolennikami "ZGODY" oprócz Wojciechowskiego byli m.in. wiceprezesi partii: Zbigniew Kuźmiuk i Zdzisław Podkański; przeciwko m.in. - szef Rady Naczelnej Stronnictwa Jarosław Kalinowski, szef klubu PSL Waldemar Pawlak oraz szefowie regionów: Eugeniusz Kłopotek (Kujawsko-Pomorskie), Jan Bury (Podkarpacie), Stanisław Żelichowski (Warmińsko-Mazurskie).
Wojciechowski bezpośrednio po odrzuceniu przez Radę porozumienia zgłosił wniosek o rezygnację z funkcji prezesa PSL. "Odwaga przegrała z lękami" - ocenił decyzję Rady. Wojciechowski powiedział PAP, że jest człowiekiem honoru i w sytuacji, gdy jego koncepcja nie uzyskała poparcia, nie może dalej kierować partią."
Rada Naczelna za pierwszym razem nie przyjęła jednak rezygnacji. W tej sytuacji Wojciechowski ponownie wszedł na mównicę i zaczął przekonywać delegatów, aby jednak przyjęli jego dymisję. "Jeśli powiedzieliście jedno "nie", powiedźcie drugie "nie"- powiedział Wojciechowski do delegatów. "Jest takie powiedzenie - kończ waść, wstydu oszczędź. Wybierzcie nowego prezesa partii" - oświadczył.
W ponownym głosowaniu Rada przyjęła rezygnację Wojciechowskiego. Za jego odwołaniem głosowało 53 delegatów, przeciwko było 22. Wojciechowski bezpośrednio po odwołaniu zadeklarował dalszą pracę dla dobra Stronnictwa. Podziękował też działaczom PSL za współpracę. "Oby decyzje Rady obróciły się na dobre dla PSL" - oświadczył delegatom.
Wojciechowski zapowiedział też, że zamierza zaangażować się w pracę w Parlamencie Europejskim. "Odpowiedzialność za PSL będzie ponosił już nowy prezes" - oświadczył. Ocenił, że pod jego kierownictwem PSL "zaczęło odrywać się od wizerunku partii przyklejonej do lewicy i przesunęło bardzo mocno w stronę centrum".
Rezygnację z funkcji wiceprezesa partii złożył również Zbigniew Kuźmiuk. Jak powiedział PAP, był bliskim współpracownikiem prezesa i czuł się w obowiązku odejść razem z nim "z podniesioną głową".
Na stanowisko szefa partii zgłoszone zostały kandydatury: Waldemara Pawlaka, Zdzisława Podkańskiego, Janusza Piechocińskiego, Jana Burego i Alfreda Domagalskiego. Bury i Piechociński zrezygnowali z kandydowania i zaapelowali o głosowanie na Pawlaka. Również Domagalski wycofał swoją kandydaturę.
W pierwszym głosowaniu Radzie Naczelnej nie udało się wybrać prezesa. Pawlak uzyskał 51 głosów, a Zdzisław Podkański 21. Aby zostać prezesem, kandydat musiał uzyskać większość bezwzględną - 52 głosy. Wtedy Podkański zaapelował do swoich zwolenników, by w kolejnym głosowaniu oddali głosy na Pawlaka aby - jak powiedział - "ratować PSL".
W kolejnym głosowaniu, w którym jedynym kandydatem był Pawlak - za jego kandydaturą opowiedziało się 60 delegatów, przeciwko było 11. "Razem sprostamy wyzwaniom, przed którymi stoi PSL" - powiedział nowy prezes delegatom po wyborze. Oświadczył, że PSL samodzielnie będzie startować w wyborach parlamentarnych.
"Podejmujemy wyzwanie samodzielnego startu w wyborach. Zależy nam na tym, aby zbudować szeroką reprezentację ruchu ludowego w polskim parlamencie" - oświadczył Pawlak dziennikarzom. Zapowiedział, że w ciągu 3 tygodni władze Stronnictwa przygotują koncepcję udziału Stronnictwa w wyborach.
.png)
Zaloguj przez Facebook
