Dzięki akcji "Super Expressu" i determinacji samotnych matek rosną szanse na przywrócenie Funduszu Alimentacyjnego. Chce tego wielu posłów.
Wszyscy jednak podkreślają, że kluczową sprawą jest wyeliminowanie problemów z egzekwowaniem alimentów. Po publikacjach "Super Expressu" samotne matki, które z rozpaczą przyjęły wiadomość o zaplanowanej na 1-ego maja likwidacji funduszu, podjęły walkę. Założyły ponad 20 stowarzyszeń w całej Polsce. "Jeśli opór matek jest tak duży, to powrót do Funduszu jest możliwy, ale trzeba mieć świadomość niesprawiedliwych różnic w wysokości świadczeń" - mówi gazecie Jolanta Banach z SLD. Według niej kluczem do rozwiązania tej sytuacji jest skuteczna egzekucja alimentów, bo z tym jest poważny problem, którym powinien się zająć minister sprawiedliwości. "Głosowaliśmy przeciwko likwidacji Funduszu. Jesteśmy po stronie matek. Złożymy w sejmie projekt przesuwający termin likwidacji na 1-ego stycznia, żeby mieć czas na rozwiązanie ich problemu" - powiedział "Super Expressowi" Tadeusz Cymański z Prawa i Sprawiedliwości. "Jesteśmy za przywróceniem Funduszu. Mamy z LPR gotową skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli uzna nasze racje, to może w ogóle nie być potrzeby tworzenia nowej ustawy" - stwierdził lider Samoobrony Andrzej Lepper.