Czesław Siekierski, wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu Europejskiego 5 listopada podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaprezentował swój raport w sprawie przyszłości małych gospodarstw rolnych w UE.
Zdaniem Siekierskiego kwestia małych gospodarstw rolnych oraz gospodarstw niskotowarowych jest niezwykle istotna, ze względu na to, że ten typ gospodarstw dominuje w Unii. Z tym wiąże się z kolei aspekt ekonomiczny- małe gospodarstwa pozostają głównym o ile nie jedynym źródłem utrzymania milionów mieszkańców. Rola owych gospodarstw jest jednak o wiele szersza. Tworzą one bowiem o większą różnorodność biologiczna niż gospodarstwa duże, ponad to wciąż pozostają strażnikiem wiejskich tradycji, pełniąc tym samym rolę społeczno-kulturową. Małe gospodarstwa wiejskie cechuje także ogromna różnorodność, która jest niezwykle pozytywnym czynnikiem dla krajobrazu danego kraju czy regionu. Jak podkreśla Czesław Siekierski mimo postępującego wciąż rozwoju techniki oraz przeważającej roli dużych gospodarstw, małe pozostają niezmiennie nieodłącznym elementem europejskich obszarów wiejskich. Warto zauważyć, że w czasie, gdy państwo dotyka kryzys, to właśnie na małych obszarach wiejskich notuje się wzrost populacji.
Zasadność funkcjonowania małych gospodarstw wiejskich a także ogromna rola, jaką sprawują jest niezaprzeczalna, niemniej jednak cały czas borykają się one z wieloma poważnymi problemami. Jak wskazał autor raportu, mimo, że dyskusja na temat małych gospodarstw zatacza coraz szersze kręgi, należy przyznać, że wciąż faworyzowane są gospodarstwa duże o charakterze rynkowym. Jego zdaniem problem z podjęciem konkretnych działań wynika w dużej mierze z niemożności ustalenia jednej definicji małego gospodarstwa. Zbyt wiele istniejących metod pomiaru, takich jak ekonomiczny rozmiar gospodarstwa, liczba pracujących w nich osób, standardowa produkcja, uniemożliwiają jednoznaczne rozróżnienie. Zdaniem posła Siekierskiego jedna, klarowna definicja nie ma prawa powstać, gdyż zróżnicowanie małych gospodarstw w poszczególnych państwach jest zbyt duże. Nie sposób w taki sam sposób rozpatrywać małych gospodarstw w krajach Południa, gdzie posiadają one ugruntowaną pozycję rynkową i dochodową i gospodarstw w Polsce, które cechuje odrębna, wielowiekowa tradycja, czy małych gospodarstw, które powstały po transformacji ustrojowej w państwach Europy Wschodniej. Dużą trudnością dla gospodarstw małych i niskotowarowych jest także demografia. Ich właściciele to z reguły osoby w podeszłym wieku, którym brak jest odpowiednich kwalifikacji potrzebnych do tego, aby dane gospodarstwo odpowiednio unowocześniać. To z kolei sprawia, iż młodzi ludzie niechętnie przejmują fach po rodzicach czy dziadkach. Brak należytego zainteresowania małymi gospodarstwami skutkuje niskim stopniem ich uczestnictwa w rynku – produkcja zaspokaja głównie potrzeby jedynie jednego gospodarstwa.
Siekierski jako sprawozdawca Parlamentu Europejskiego postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom małych i niskotowarowych gospodarstw. Zaproponował więc szereg działań, mających na celu polepszenie ich sytuacji. Przede wszystkim, drugi filar w ramach Wspólnej Polityki Rolnej powinien być ważnym źródłem wsparcia, gdyż jest elastyczny i oferuje bogaty wachlarz pomocy, niestety wciąż w głównej mierze korzystają z niego gospodarstwa duże. Samo wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej nie jest jednak wystarczające, dlatego, zdaniem sprawozdawcy konieczne jest zaangażowanie w sprawę małych gospodarstw polityki spójności Unii Europejskiej, która zajęłaby się przykładowo finansowaniem infrastruktury dla małych gospodarstw. Poza wsparciem przeznaczonym stricte na rolnictwo, konieczne jest również rozwinięcie świadczeń socjalnych, aby właściciele małych gospodarstw mogli pracować na nich w godnych warunkach aż do samej emerytury. Należy także zachęcić młodych ludzi do tego, aby pozostawali na nich i kontynuowali wiejskie tradycje z dobrym wykształceniem i umiejętnościami potrzebnymi do rozwoju. Dla zwiększenia szans młodych ludzi kluczowe wydaje się utworzenie nowych miejsc pracy na obszarach wiejskich niekoniecznie w sektorze rolnictwa. Aby małe gospodarstwa mogły się z powodzeniem rozwijać, konieczne jest, według wiceprzewodniczącego Siekierskiego ich wyjście poza samo rolnictwo. W tym celu powinno się wprowadzać różne typy produkcji, by móc swobodnie działać także w innych obszarach gospodarki. Z tym aspektem wiąże się z kolei specjalizacja małych gospodarstw – oczywiste jest, że nie mogą one produkować tego samego, co gospodarstwa duże z równie dużym zyskiem. Niezbędne jest obranie ścieżki specjalizacyjnej, która będzie dopasowana do istniejących na rynku nisz i zapotrzebowania. Dobrym rozwiązaniem wydaje się być zatem wytwarzanie produktów regionalnych z ich bezpośrednią sprzedażą w ramach krótkiego łańcucha dostaw.
Poseł Siekierski wyraził również przekonanie, że na poprawę warunków funkcjonowania małych gospodarstw z całą pewnością duży wpływ miałaby większa aktywność samorządów terytorialnych. Pewne formy wsparcia krajowego muszą zostać skierowane właśnie na małe gospodarstwa, oczywiście przy zachowaniu polityki konkurencyjności. Rozsądne wydaje się też otrzymanie od państwa specjalistycznego doradztwa finansowego. Dzięki dodatkowemu wsparciu małe gospodarstwa będą mogły wdrażać w swoje działania większą dozę przedsiębiorczości, która jest niezbędna do rozwoju.
Propozycje zawarte przez posła sprawozdawcę w raporcie spotkały się z dużym uznaniem wśród członków komisji. Reprezentanci poszczególnych państw i grup politycznych zgodzili się co do tego, że kwestia małych gospodarstw jest niezwykle istotna, gdyż to właśnie one decydują o bogactwie kulturowym, a ponad to duża liczna małych gospodarstw wzmacnia wszystkie inne. Zgadzano się również z postulatem. żeby wesprzeć rodziny rolnicze, aby chciały kontynuować tą cenną tradycję. Co więcej, zwrócono uwagę na to, iż rolnicy posiadający małe gospodarstwo dbają o kilka hektarów z dużo większą pieczołowitością, niż ci zajmujący się gospodarstwem dużym. Członkowie komisji odnieśli się także do kwestii zdefiniowania małego gospodarstwa i byli niemal jednogłośni w tym, iż jest ono niemożliwe we względu na zbyt duże różnice między poszczególnymi państwami. Zgodzono się również z posłem Siekierskim, że w definicji małych gospodarstw trzeba połączyć kwestię powierzchni z kwestią dochodów po to, aby przekazywana pomoc trafiała do tych, którzy jej naprawdę potrzebują.
9309019
1