W sierpniu 2013 r. upadło 66 firm wobec 76 firm w sierpniu zeszłego roku - podała spółka Euler Hermes Collections z Grupy Allianz, powołując się na dane Monitora Sądowego i Gospodarczego. Od początku roku opublikowano informację o upadłości 647 firm wobec 623 firm w analogicznym okresie 2012 roku.
"Sądy poinformowały o upadłości 66 firm (wobec 76 w sierpniu 2012 roku). Łącznie liczony ostatni znany obrót tych firm wyniósł ok. 1 mld złotych przy analogicznie łącznie liczonym zatrudnieniu ok. 2,3 tys. osób" - napisano w poniedziałkowym komunikacie.
"Od początku roku opublikowano informację o upadłości 647 przedsiębiorstw wobec 623 w tym samym okresie 2012 roku (wzrost o 4 proc.)" - dodano.
Zdaniem autorów raportu, problemy finansowe mają głównie filmy mniejsze i średnie.
"Większe zamówienia eksportowe z reguły najpierw otrzymują stali, więksi dostawcy, mniejsze firmy korzystają z tej rosnącej fali później. Duże firmy mają też większe zaplecze finansowe, a w budownictwie - zrestrukturyzowały działalność i realizują nowe kontrakty, podczas gdy problemy mają podwykonawcy dotychczasowych inwestycji" - napisano.
W ocenie Tomasza Starusa, dyrektor biura oceny ryzyka i głównego analityka w Towarzystwie Ubezpieczeń Euler Hermes, nie należy spodziewać się odwrócenia trendu wzrostu liczby upadłości w ujęciu rdr w okresie od początku roku.
"Nie spodziewam się jak na razie odwrócenia tego trendu, a już na pewno nie szybkiego spadku liczby ogłaszanych bankructw polskich firm. Z dwóch przyczyn - po pierwsze wzrost zamówień eksportowych to tylko jeden z czynników wpływających na gospodarkę i nie zrekompensuje on w pełni stagnacji w popycie wewnętrznym oraz regresu w inwestycjach (głównie - w budownictwie)" - ocenił Starus.
"Po drugie - realizacja nowej fali kontraktów i w efekcie spływ środków zajmuje z reguły kilkanaście tygodni, co więcej - także z pewnym opóźnieniem banki i inne instytucje (leasingodawcy, faktorzy) skłonne będą zwiększyć w większym stopniu akcję kredytową. W międzyczasie zaległe zobowiązania wielu przedsiębiorstw zmuszą ich zarządy lub wierzycieli do złożenia wniosków o upadłość. Liczymy się z tym, iż wiele przedsiębiorstw nie doczeka poprawy na rynku, działając obecnie dopiero w obliczu pierwszych zapowiedzi zmiany sytuacji - swoistego +przedwiośnia+, ale jeszcze nie realnego dopływu większej ilości środków finansowych i skokowej poprawy na rynku rozliczeń pomiędzy przedsiębiorstwami" - dodał.
6799165
1