W Sejmie pojawił się pomysł, aby prezydium izby liczyło 7 osób, a nie 5 jak do tej pory. Mówi się też, że stanowiska wicemarszałków mieliby dostać przedstawiciele Samoobrony Józef Cepil lub Andrzej Lepper oraz szef Federacyjnego Klubu Parlamentarnego Roman Jagieliński. Miałaby to być zapłata SLD za poparcie przez posłów tych klubów kandydatury Józefa Oleksego na stanowisko marszałka Sejmu.
Roman Jagieliński nie kryje, że ma ochotę zająć fotel wicemarszałka Sejmu -
najchętniej ten po Tomaszu Nałęczu z Socjaldemokracji Polskiej. Jego zdaniem
Nałęcz, który nie jest już członkiem klubu Unii Pracy, powinien być odwołany
z tego stanowiska.
Senator Samoobrony Henryk Dzido zapewnia, że nie było żadnych układów z SLD w sprawie poparcia dla Józefa Oleksego. Dzido dodał, że Samoobrona ma już swojego wicemarszałka - jest nim Andrzej Lepper, który, zdaniem tego ugrupowania, został odwołany z tej funkcji wbrew konstytucji.
Z kolei wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz jest zdania, że gdyby prezydium Sejmu miało liczyć 7 członków, to sytuacja ta byłaby niemoralna. Wszelkie tłumaczenia, że to konieczne, to jego zdaniem dorabianie ideologii dla własnej wygody. Poza tym, twierdzi wicemarszałek Nałęcz, zwiększanie wydatków Sejmu na utrzymanie dodatkowych stanowisk przeczy intencjom czynienia oszczędności budżetowych.
Były marszałek Sejmu Marek Borowski także uważa, że nie stać nas na wyrzucanie pieniędzy. Poza tym, twierdzi Borowski, byłoby to tylko powielenie Konwentu Seniorów. Nowy marszałek Sejmu Józef Oleksy twierdzi, że nie rozważał poszerzania Prezydium Izby.
Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Ludwik Dorn nie wyobraża sobie,
aby w prezydium Sejmu znaleźli się przedstawiciele Samoobrony i Federacyjnego
Klubu Parlamentarnego. To nie jest jego zdaniem "towarzystwo, w którym PiS
chciałby uczestniczyć".
Na początku kadencji uchwałą Sejmu zdecydowano, że prezydium ma liczyć 5 osób
- marszałka i jego 4 zastępców. W myśl tej uchwały fotel marszałka Sejmu
przysługuje największemu ugrupowaniu - SLD, a stanowiska wicemarszałków
innymi klubom odpowiednio do ich liczebności. W obecnej sytuacji w Sejmie
stanowiska te należą się PO, PiS, PSL i Socjaldemokracji
Polskiej.