W administracji publicznej pracuje o prawie 7 tysięcy osób więcej niż w 2011 r. - wynika z ostatnich danych GUS, które publikuje "Rzeczpospolita". Najwięcej biurokratów przybyło w samorządach gminnych.
Tym samym mamy już 443,1 tys. urzędników (licząc bez tych w ubezpieczeniach społecznych i obronie narodowej). Taki wzrost to przykra niespodzianka, bo w 2011 r. (po raz pierwszy od początku lat 90.) pracowników administracji ubyło o prawie 2 proc.
Jak wynika z zebranych przez gazetę informacji, także w 2012 r. w kilku ministerstwach oraz urzędach administracji podatkowej zmniejszyła się liczba pracowników.
O ubiegłorocznym wzroście przesądziły przede wszystkim samorządy, a wśród nich - gminy i miasta. Tam liczba pracujących zwiększyła się o prawie 4 proc. (ok. 6,3 tys. osób).
Ale ktoś mu w końcu zatrzyma to prawo jazdy? Czy dalej w tym" ptasim móżdżku" będzie zapalał sie napis możesz prowadzić?
Może trzeba całą rodzinę tego Pana ustawić wdłuż wąskiej drogi , a jemu samemu kazać pędzić między nimi 110km/h,a co jakiś czas kazać komuś bliskiemu skorzystać z pobliskiego przejścia dla pieszych?
Może mu wytłumaczą co robi żle ?
Od trzech lat nie posiadał prawa jazdy to jak go weryfikowali, i co nic za to nie będzie miał, to jest niezła szuja kogo on reprezentuje Kółka Rolnicze których nie ma, kto go wybiera jeśli one istnieją!
Pan Serafin to chciałby, żeby wszyscy policjanci z drogówki byli z PSL-u. Miałby ich pod kontrolą, rozkazywał miał w nosie przepisy. Panu Serafinowi się w d..ie poprzewracało. A tak swoją drogą mandat, którego nie dostał, to tylko 500 zł? To chyba tylko za brak prawa jazdy. Za tak znaczne przekroczenie prędkości drugie 500 zł no i oczywiście punkty karne. Za pokazanie nieuprawniającego do nieodpowiedzialności dokumentu - sprawa karna.
Jak zwykle konsekwencje za złamanie prawa są tylko dla zwykłych ludzi. Powoli zaczniemy się buntować. Zaczniemy przy urnach wyborczych.