Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

W rolnictwie... nie lepiej

29 października 2002

Analiza rynkowa Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej potwierdza dalsze pogorszenie sytuacji ekonomicznej rolnictwa.

W roku 2001/02 zmalały o 15% ceny skupu wszystkich (z wyjątkiem ziemniaków) podstawowych surowców rolniczych, gdy jednocześnie zdrożały w tym samym czasie, średnio o 2%, środki produkcji. Zwraca uwagę fakt utrzymywania się takiej tendencji w dłuższym okresie: licząc od roku gospodarczego 1998/99 do dziś ceny skupu zbóż spadły o prawie 25%, co musiało skutkować ograniczeniem możliwości samofinansowania rozwoju, zmniejszeniem zakupu maszyn, nawozów itd.

Z ankiety przeprowadzonej przez lERiGŻ wynika, że z roku na rok zwiększa się w Polsce liczba gospodarstw rolnych, które nie dysponują żadną siłą pociągową; stanowią one 20% ogółu. Przybyło natomiast gospodarstw dysponujących tylko ciągnikiem, przeważnie jednak mocno wyeksploatowanym, bez maszyn towarzyszących.

Większość właścicieli gospodarstw produkujących mięso i mleko na rynek –  ocenia prof. Anna Szemberg („Mechanizacja gospodarstw chłopskich (W świetle ankiety lERiGŻ 2000)" zatrzymała się na etapie wodociągu, nie wyposażając obór i chlewni w inne urządzenia. Najgorzej pod tym względem jest w południowo-wschodniej części Polski, gdzie aż 88% gospodarstw, z reguły małych obszarowo, nie dysponuje żadnymi urządzeniami usprawniającymi pracę w oborach i chlewniach. Na pytanie o planowane inwestycje modernizacyjne w okresie do 2004 r., w regionie tym pozytywnie odpowiedziało zaledwie 2,2% ankietowanych rolników (tj. przeszło 6 razy mniej niż w makroregionie środkowo-zachodnim).

Z inwestycji produkcyjnych rezygnują przede wszystkim właściciele gospodarstw małych: tylko 2,6% rolników posiadających 1-2 ha ziemi zamierza kupić jakąkolwiek maszynę, gdy w przypadku gospodarstw o powierzchni 50 i więcej ha blisko 42%.

Ostatnio jednak również w tej drugiej grupie gospodarstw odnotowuje się pogorszenie sytuacji. Potwierdzają to opublikowane niedawno wyniki ankiety, którą w wybranych wielkoobszarowych gospodarstwach przeprowadził lERiGŻ, po raz dziesiąty z rzędu. Średnia wielkość badanego gospodarstwa wynosiła 889 ha, tj. przeszło sto razy więcej niż w rolnictwie chłopskim, przy bardzo małym zatrudnieniu: 4,2 osoby na 100 ha użytków rolnych (6,5 razy mniej niż w sektorze indywidualnym). Poziom nawożenia mineralnego u „wielkoobszarowców" był w minionym roku 2,5 razy wyższy niż na chłopskich polach i wynosił 218 kg NPK/ha.

Wszystkie te pozytywy nie przekładają się jednak na efekty gospodarcze, a na pewno nie w każdym gospodarstwie i nie w stopniu zadawalającym. Przykład pierwszy z brzegu: grunty pozostające w dyspozycji dużych gospodarstw są w 82% zmeliorowane, ale większość z nich wymaga renowacji, której się jednak z powodu braku środków nie przeprowadza. W ub. roku w 17% gospodarstw w ogóle zaprzestano modernizacji majątku, a w kolejnych 24% poziom inwestowania był bardzo niski. Tak więc także i w tym sektorze zaczyna brać górę zasada tymczasowości.

W ub. roku do gospodarstw sprawnych ekonomicznie należało w tej grupie co czwarte gospodarstwo, gdy rok wcześniej, co trzecie. Sytuacja gospodarstw kilkusethektarowych, choć z reguły lepsza niż średnio gospodarstw chłopskich, pogarsza się więc, a w badanych jednostkach – ocenia lERiGŻ –  nasilają się bankructwa, maleje także zainteresowanie ze strony inwestorów zewnętrznych procesem przemian własnościowych w tym sektorze.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę