Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

W Polsce nie ma tradycji posezonowych wyprzedaży

6 stycznia 2005

W Polsce nie ma jeszcze tradycji wyprzedaży posezonowych, a oferowane obniżki cen są mniej atrakcyjne niż w wielkich sieciach na Zachodzie - uważają eksperci z federacji konsumenckich. Polskie obniżki trwają za to dłużej niż w innych krajach.

Tradycja korzystania z posezonowych wyprzedaży dopiero się rodzi w Polsce i dotyczy ona największych miast. W okresie poświątecznym wiele osób po prostu na nie nie stać uważa Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony konkurencji i Konsumentów.

Jej zdaniem, z posezonowych wyprzedaży korzystają przede wszystkim ci konsumenci, którzy chcą za obniżoną cenę kupić markowe rzeczy, bo to przede wszystkim firmy uznanych marek organizują wyprzedaże.

Z tym, że posezonowe wyprzedaże nie mają w Polsce tradycji, zgadza się Anna Mieszkowska z największej polskiej galerii handlowej, stołecznej Arkadii. Polskie wyprzedaże to jeszcze nie to samo co np. wyprzedaże w brytyjskim Harrodsie, gdzie ludzie stoją przez całą noc, by rano móc kupić towar po naprawdę bardzo atrakcyjnej cenie. Rzecz, która wcześniej kosztowała np. 20 funtów, jest dostępna za funta zaznaczyła. Jak powiedziała Mieszkowska, w większości sklepów znajdujących się w Arkadii, obniżka wynosi obecnie 30 do 50 proc.

Miszkowska zastrzega jednak, że właściciele Arkadii, czyli wynajmujący powierzchnię sklepom, nie mogą narzucić swoim użytkownikom wysokości obniżek. Jako konsument nie mam jednak wątpliwości, że jeśli któraś z wielkich sieci zdecyduje się na krótką, np. tygodniową wielką wyprzedaż towarów, to w następnym sezonie inni będą zmuszeni zrobić to samo mówiła.

Zdaniem prawniczki Stowarzyszenia Konsumentów Polskich, Alicji Babicz, w Polsce posezonowe obniżki są wprowadzane w kilku fazach. Wynika to z przepisów, które stanowią, że obniżka posezonowa w sklepach powyżej 400 m kw. nie może trwać dłużej niż miesiąc. Duże sklepy obchodzą ten przepis obniżając cenę w pierwszym miesiącu np. o 20-40 proc. w drugim o 50 proc., potem jeszcze więcej.

Alicja Babicz podkreśla, że towary, które nabywamy podczas posezonowej obniżki, muszą być pełnowartościowe i podlegają reklamacji. Trzeba pamiętać, że sezonowa obniżka ceny to coś zupełnie innego niż przecena związana z wadą towaru. O tej ostatniej musimy być dokładnie poinformowani, ale gdyby się np. okazało, że bluzka przeceniona z powodu plamy ma jeszcze dziurę, o której nas nie poinformowano, to i tak podlega reklamacji przypomniała Babicz.


POWIĄZANE

Tomasz Ognisty nie ustaje w walce o ziemię dla rolników. V-ce przewodniczący rol...

Współczesne rolnictwo, podobnie jak wiele innych gałęzi gospodarki, musi sprosta...

Świat kasyn internetowych jest niezmiernie ciekawy dla graczy głównie z uwagi na...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę