Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) w październiku zadecyduje, czy serwerownię zapasową zlokalizuje w budynkach Agencji, czy dalej będzie szukać nowej siedziby pod budowę - poinformował w poniedziałek wiceprezes Agencji Marek Janiec.
Obecnie cały system informatyczny ARiMR zabezpieczany jest przez jeden ośrodek przetwarzania danych - należące do firmy Hewlett Packard Polska Centrum Przetwarzania Danych w Sękocinie. Obsługuje on Zintegrowany System Kontroli i Zarządzania (IACS), który służy m.in. do realizacji dopłat bezpośrednich dla rolników.
Janiec powiedział, że dotychczasowe oferty przedstawione przez firmy przekraczały możliwości finansowe Agencji. Agencja poszukuje nowych rozwiązań i przeprowadza analizę techniczną niezbędnego wyposażenia. Część sprzętu zostanie przeniesiona z istniejącej serwerowni centralnej, a część zostanie dokupiona w trybie przetargów nieograniczonych. Forma przetargu nieograniczonego obejmie także budowę łączy oraz ewentualne pozyskanie nowej lokalizacji pod serwerownię zapasową. Janiec zaznaczył, że serwerownia musi powstać, gdyż taka jest rekomendacja firmy audytorskiej. "Nie boimy się awarii, która spowodowałaby wyłączenie systemu na dłużej niż na 1-2 dni. Istnieją pewne szczególne przypadki, w których prawdopodobieństwo wystąpienia katastrofy istnieje i zdrowy rozsądek nakazuje, by w najbliższej przyszłości mieć centrum zapasowe" - powiedział.
Wiceprezes ocenił, że koszt serwerowni może wynieść prawdopodobnie 20-30 mln zł w przypadku, gdy Agencja wykorzysta własne pomieszczenia. Jeżeli zaistnieje konieczność szukania nowej lokalizacji, koszty będą znacznie wyższe - podkreślił.