W Lubuskiem myśliwi zrzeszeni w Polskim Związku Łowieckim będą mogli odstrzelić 100 bobrów. Zgodę na to wydało Ministerstwo Środowiska - poinformował wojewódzki konserwator przyrody w Gorzowie Wlkp. Wincenty Piworun.
Odstrzał bobrów ma ograniczyć zniszczenia w wałach przeciwpowodziowych wzdłuż
rzek - Odry, Warty i Noteci.
"W wałach przeciwpowodziowych bobry
wyrządzają szkody poprzez kopanie nor, żeremi. W związku z tym, wały są narażone
na rozmycie przy wezbranych wodach" - powiedział w poniedziałek
Piworun.
Wniosek w sprawie odstrzału złożyła lubuska gmina Zwierzyn i
oddział Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Gorzowie. Pozytywną
decyzję, zgodnie z którą może zostać odstrzelonych 100 zwierząt, czyli około 10
proc. ich populacji, Ministerstwo Środowiska wydało pod koniec
października.
"Gdyby te wały nie były tak zarośnięte, to warunki
bytowania bobrów byłyby o wiele mniej korzystne i bóbr by się tam nie zadomowił
- jak to jest w tej chwili. Brakuje środków na utrzymanie tych wałów, dlatego
bóbr tam znalazł doskonałe warunki" - wyjaśnił Piworun.
Kontrolowany
odstrzał może być prowadzony na terenie sześciu lubuskich powiatów. Uprawnieni
do niego będą myśliwi, którzy znajdą się na specjalnych listach okręgów
Polskiego Związku Łowieckiego w Gorzowie Wlkp. i Zielonej Górze. Odstrzał może
być prowadzony do 29 lutego przyszłego roku.
Zgodnie z rozporządzeniem
ministra środowiska z 21 września 2001 roku, bóbr znajduje się na liście
zwierząt częściowo chronionych. Każdorazowo odstrzał bobra wymaga zgody
ministra.
Według lubuskiego konserwatora przyrody, na terenie województwa
jest ok. 1060 bobrów. Jak przyznał Piworun, w 2001 roku przyrodnicy chcieli
odłowić część zwierząt i przenieść je w inny region Polski. Ponieważ jednak
liczna populacja bobrów to nie tylko problem w woj. lubuskim - nie znaleziono
nigdzie chętnych.