PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) - według tzw. szybkiego szacunku wzrósł w IV kwartale realnie o 3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego, wobec 3,3 proc. w poprzednim - podał GUS.
Ekonomiści ankietowani przez PAP oczekiwali wzrostu gospodarczego w wysokości 3,1 proc.
W IV kwartale 2014 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) - według danych GUS - wzrósł realnie o 0,6 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 3,1 proc.
Zgodnie z danymi wyrównanymi sezonowo za III kwartał, PKB wzrósł w tym czasie o 0,8 proc. licząc kwartał do kwartału i o 3,3 proc. w ujęciu rocznym.
Wiceprezes GUS Halina Dmochowska powiedziała w piątek, że obecnie nie ma wystarczających podstaw, by zmieniać szacunek roczny za 2014 r.
Według resortu gospodarki piątkowe szacunki GUS potwierdzają dobrą sytuację gospodarczą Polski, są też zgodne ze wcześniejszymi oczekiwaniami analityków Ministerstwa Gospodarki.
"Dzisiejsze dane potwierdzają wcześniejsze szacunki wskazujące na to, że gospodarka Polski rozwija się wciąż dynamicznie. Poprawiają się perspektywy wzrostu zarówno w strefie euro, jak i w całej UE" - ocenił cytowany w komunikacie MG wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
Ministerstwo zaznaczyło, że dane te świadczą o tym, iż polska gospodarka znajdowała się wśród najszybciej rozwijających się gospodarek UE, wyższą dynamikę odnotowały jedynie Węgry (spośród krajów, dla których dostępne są dane Eurostat).
"Korzystne prognozy dla wzrostu gospodarczego w bieżącym roku pozwala podtrzymywać poprawa sytuacji na rynku pracy, umiarkowana deflacja wspierająca realny wzrost konsumpcji oraz oczekiwane uruchomienie wydatków związanych z funduszami europejskimi nowej perspektywy finansowej" - napisano w komunikacie.
Według resortu gospodarki szczególną rolę powinna odegrać polityka pieniężna ECB (Europejskiego Banku Centralnego), której skuteczność wpłynie znacząco na zewnętrzne uwarunkowania naszej gospodarki. "Liczymy na trwałą, choć nie gwałtowną poprawę uwarunkowań zewnętrznych, co przy korzystnych trendach wewnętrznych powinno pozwolić na utrzymanie tempa wzrostu na poziomie przekraczającym 3 proc. także w przyszłym roku. Wzrost powinien zostać zrównoważony, oparty zarówno na dynamice popytu wewnętrznego, jak i eksportu" - dodano.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek, komentując dane GUS przyznała, że opublikowane dane dotyczące tempa wzrostu PKB w czwartym kwartale 2014 roku są nieco niższe od oczekiwań, ale mimo wszystko należy oceniać je jako pozytywne. Wyniki te - jej zdaniem - mogą wynikać z nieco niższej w porównaniu z trzecim kwartałem dynamiki spożycia indywidualnego, jak i inwestycji.
"W pierwszym kwartale bieżącego roku tempo wzrostu gospodarczego utrzyma się prawdopodobnie na poziomie zbliżonym do zanotowanego w końcu 2014 r., w kolejnych kwartałach natomiast można oczekiwać delikatnego przyspieszania tempa wzrostu polskiej gospodarki. Poprawiająca się sytuacja na rynku pracy, deflacja, rekordowo niskie stopy procentowe, uruchamianie środków unijnych z perspektywy finansowej 2014-2020 - to główne czynniki, które wspierać powinny i konsumpcję, i inwestycje" - przewiduje Kurtek.
Jej zdaniem również piątkowy odczyt PKB raczej nie jest dla Rady Polityki Pieniężnej argumentem za obniżką stóp procentowych, jako że dynamika wzrostu nie spadła poniżej 3 proc. r/r.
5940133
1