- W I połowie roku ceny żywności wzrosną o nie więcej niż 4-5 proc. - ocenił dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Andrzej Kowalski.
"W perspektywie połowy roku, bo dalej nie da się ocenić, żywność - o ile nie będzie niespodziewanych wydarzeń w klimacie ani zawirowań ekonomicznych - nie powinna wzrosnąć o więcej niż 4-5 proc. Taka będzie skala wzrostów między innymi produktów roślinnych, jak owoce i warzywa, aż do nowych zbiorów, nowalijek. Niewielkie wzrosty będą dotyczyły produktów mleczarskich, o 1-2 proc. Ceny produktów zwierzęcych będą na stabilnym poziomie lub nawet spadną" - powiedział w TOK FM Kowalski.
Jego zdaniem, w II połowie roku sytuacja się odwróci i tanieć będzie żywność pochodzenia roślinnego, zaś drożeć pochodzenia zwierzęcego.