W cenie jednej butelki wódki aż dwie trzecie to akcyza i podatek VAT

Jak podaje Gazeta Wyborcza, koszt produkcji jednej butelki wódki to zaledwie 8,6 proc. ceny detalicznej. Natomiast aż dwie trzecie ceny półlitrowej butelki wódki w Polsce to akcyza i podatek VAT.
Wyborcza dodaje, powołując się na dane Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, skupiającego producentów kontrolujących ok. 80 proc. krajowego rynku, Polska na świecie pod względem spożycia ustępuje jedynie Rosji, USA i Ukrainie. Według firmy doradczej Ernst & Young Polacy przepijają rocznie 13,6 mld zł, czyli z grubsza równowartość całego giełdowego BRE Banku lub Banku Handlowego.
Jesteśmy też największym wódki producentem w Unii, wyprzedzając Szwecję, Wielką Brytanię i Francję.
Według informacji ZP PPS, łączne dochody budżetu państwa i samorządów w 2009 r. z tytułu opodatkowania napojów spirytusowych można szacować na blisko 10 mld zł, z tego ok. 6,5 mld stanowiła akcyza, ok. 2,5 mld zł podatek VAT, 290 mln zł - zezwolenia na obrót detaliczny napojami spirytusowymi (w gminach), 11 mln zł - zezwolenia na handel hurtowy (budżety województw).
Gazeta Wyborcza podaje także, że w cenie półlitrowej butelki 40-proc. wódki, kosztującej na półce 21 zł, koszty produkcji to jedynie 1,80 zł (8,6 proc. ceny detalicznej). Składają się na to koszty np. zatrudnienia, logistyki i surowców. Marża producenta i dystrybutora wynosi 5,35 zł, co stanowi około jednej czwartej ceny detalicznej. Tu zyski ogranicza bardzo silna konkurencja na półkach, głównie w segmencie wódek ekonomicznych, kupowanych ze względu na niską cenę.
Akcyza w koszcie jednej butelki to 9,92 zł, czyli 47,2 proc. ceny detalicznej. Akcyza wynosi u nas 4960 zł za hektolitr 100 - proc. alkoholu, na Ukrainie 1428 zł, na Białorusi - 1602 zł, w Rosji - 2100 zł. Ale już w Czechach jest to 4607 zł, na Słowacji 4439 zł, a w Niemczech - 5355 zł (wg kursów z początku roku). Natomiast VAT kosztuje nas 3,93 zł, czyli 18,7 proc. ceny detalicznej. Wódka objęta jest stawką 23 proc. Ostatnią podwyżkę o 1 pkt proc. przeważnie wzięli na siebie producenci, bo w grę wchodziły niewielkie groszowe kwoty.