W biednych rejonach kraju ceny żywności coraz wyższe
6 maja 2011
Rosną ceny w sklepach w biednych województwach Polski. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcom tych rejonów żyje się gorzej. Płace, według Głównego Urzędu Statystycznego, nie zostają w tyle - informuje wyborcza.biz.
Według ekonomistów za szybki wzrost cen w Polsce odpowiadają zjawiska światowe - drożejące na międzynarodowych giełdach zboże, cukier, oleje, półtusze; także metale czy ropa podbijają ceny. Ale to tylko część prawdy, bo ceny w Polsce wcale nie rosną równo.
Jak podaje portal, najszybciej drożeje życie w województwach uznawanych za najbiedniejsze. Rekordzistą Polski jest podkarpackie, gdzie inflacja w IV kwartale 2010 r. skoczyła do 3,8 proc. (średnia dla całej Polski to 2,9 proc.), a od tamtej pory ceny jeszcze szybciej rosły. Na drugim miejscu jest województwo świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie - tu wzrost cen wyniósł 3,4 proc.
Wyborcza.biz zauważa, że płace na ścianie wschodniej należą do najniższych w kraju, średnia nie przekracza 3 tys. Jednak widać, że ostatnio rosną one szybciej.
- Podkarpacie, Warmia i Mazury zaczynają zyskiwać na gospodarczym znaczeniu. Przez lata kapitał omijał te regiony, wybierając okolice Warszawy, Małopolskę i Dolny Śląsk. Ale już od jakiegoś czasu ten marazm gospodarczy został przełamany - czytamy w serwisie wyborcza.biz.