Oczekujemy, że w 2015 roku wzrost gospodarczy wyniesie 3,4 proc., czyli ciągle pozostanie jednym z najwyższych poziomów w UE - mówił minister finansów Mateusz Szczurek w środę w Sejmie podczas pierwszego czytania projektu przyszłorocznego budżetu.
"Szacujemy, że wzrost gospodarczy w 2014 roku wyniesie 3,3 proc. - czyli dwa razy więcej niż rok wcześniej i około cztery razy więcej niż przeciętnie w UE. W 2015 roku oczekujemy, że tempo wzrostu utrzyma się na zbliżonym poziomie, choć nieco wyższym, wyniesie 3,4 proc., czyli ciągle pozostanie jednym z najwyższych poziomów w UE" - powiedział Szczurek.
Minister podkreślił, że w ciągu ostatnich 7 lat wzrost gospodarczy wyniósł 20 proc., "podczas gdy średnia unijna była poniżej zera". Co więcej - dodał - "nie był to wzrost na kredyt".
"W tym samym czasie wzrost długu publicznego (był) drugi najniższy w UE. A uzależnienie polskiej gospodarki od finansowania zagranicznego, wyrażone deficytem na rynku obrotów bieżących, (...) jest w tej chwili najniższe od 1995 roku" - wskazał.
Resort finansów założył, że w przyszłym roku deficyt nie powinien przekroczyć 46 mld 80 mln zł. Zgodnie z projektem w przyszłym roku dochody budżetu państwa zaplanowano w wysokości 297 mld 252 mln 925 tys. zł (wobec 277 mld 782,2 mln zł zaplanowanych na bieżący rok), a wydatki w kwocie 343 mld 332 mln 925 tys. zł (wobec 325 mld 287,4 mln zł przewidzianych w tym roku).
Konstruując budżet stanąłem przed dylematem, jak znaleźć bezpieczną równowagę pomiędzy stabilnością finansów publicznych, a oczekiwaniami obywateli polskich - powiedział minister finansów Mateusz Szczurek, który w środę w Sejmie przedstawia projekt budżetu na 2015 rok.
"Konstruując prezentowany dzisiaj budżet stanąłem przed tym samym dylematem, przed którym staje każdy minister finansów w Europie: jak znaleźć bezpieczną równowagę pomiędzy uwarunkowaniami makroekonomicznymi, stabilnością finansów publicznych, a potrzebami i oczekiwaniami obywateli polskich" - powiedział szef resortu finansów.
Jak dodał, "ten trudny dylemat nie jest nowy, a w tym roku po raz pierwszy wsparciem jest stabilizująca reguła wydatkowa"
Posłowie przystąpili w środę do pierwszego czytania projektu przyszłorocznej ustawy budżetowej. Zgodnie z nim dochody budżetu państwa w roku 2015 r. zaplanowano w wysokości 297 mld 252 mln 925 tys. zł (wobec 277 mld 782,2 mln zł zaplanowanych na bieżący rok), a wydatki w kwocie 343 mld 332 mln 925 tys. zł (wobec 325 mld 287,4 mln zł przewidzianych w tym roku). Resort finansów założył, że w przyszłym roku deficyt nie powinien przekroczyć 46mld 80 mln zł.
Opracowując projekt MF założyło, że polska gospodarka będzie się rozwijać w tempie 3,4 proc., a średnioroczna inflacja wyniesie 1,2 proc.
Według resortu finansów najważniejszą zmianą systemową, której efekty wpłyną zarówno na przyszłoroczne dochody państwa z PIT, jak i na budżety gospodarstw domowych, ma być zwiększenie o 20 proc. ulgi podatkowej na wychowanie trzeciego i kolejnego dziecka.
9195939
1