Gminy w Polsce ratują swe zadłużone finanse m.in. podnoszeniem stawek podatków i opłat lokalnych bliżej maksymalnego poziomu, określanego przez Ministerstwo Finansów - podaje portal pch24.pl. Minister finansów w swych niedawnych obwieszczeniach zdecydował zaś, że poziom górnych stawek wzrośnie od początku przyszłego roku.
Na podstawie obwieszczenia ministra finansów z 2 sierpnia br. w sprawie górnych granic stawek kwotowych podatków i opłat lokalnych w 2013 r. gmina nie będzie mogła ustalić stawki podatku od nieruchomości wyższej od: 0,88 zł za grunty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków (w tym roku 0,84 zł); 4,51 zł za 1 ha powierzchni gruntów pod jeziorami, które są zajęte na zbiorniki wodne retencyjne lub elektrownie wodne (w tym roku 4,33 zł); 0,45 zł za pozostałe grunty w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego (w tym roku 0,43 zł).
Podniesiona została również maksymalna stawka podatku od budynków lub ich części: mieszkalnych — 0,73 zł od 1 m. kw. powierzchni użytkowej (w tym roku 0,70 zł); związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej — 22,82 zł od 1 m. kw. powierzchni użytkowej (w tym roku 21,94 zł); zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie obrotu kwalifikowanym materiałem siewnym — 10,65 zł od 1 m. kw. powierzchni użytkowej ( w tym roku 10,24 zł); zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych — 4,63 zł od 1 m. kw. powierzchni użytkowej (w tym roku 4,45 zł); pozostałych, w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego — 7,66 zł od 1 m. kw. powierzchni użytkowej (w tym roku 7,36 zł).
Z kolei w obwieszczeniu z dnia 8 października 2012 r. Minister Finansów zdecydował o podniesieniu maksymalnych stawek podatku od środków transportowych obowiązujących w 2013 r., m.in. od samochodu ciężarowego, w zależności od dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu: powyżej 3,5 tony do 5,5 tony włącznie — 810,87 zł (w tym roku 779,68 zł); powyżej 5,5 tony do 9 ton włącznie — 1352,74 zł (w tym roku 1.300,71 zł); powyżej 9 ton — 1623,28 zł (w tym roku 1.560,84 zł); od ciągnika siodłowego lub balastowego — 1893,80 zł (w tym roku 1820,96 zł); od przyczepy lub naczepy, w zależności od dopuszczalnej masy całkowitej zespołu pojazdów: do 36 ton włącznie — 1893,80 zł (w tym roku 1.820,96 zł); powyżej 36 ton — 2394,29 zł (w tym roku 2302,20 zł); od autobusu, w zależności od liczby miejsc do siedzenia: mniejszej niż 30 miejsc — 1893,80 zł (w tym roku 1820,96 zł); równej lub wyższej niż 30 miejsc — 2394,29 zł (w tym roku 2302,20 zł).
Ponadto, uchwalone zostało, że w przyszłym roku stawka opłaty targowej nie może przekroczyć 757,79 zł dziennie (obecnie 728,64 zł); opłata miejscowa w miejscowościach posiadających korzystne właściwości klimatyczne, walory krajobrazowe oraz warunki umożliwiające pobyt osób w tych celach – 2,17 zł dziennie (obecnie 2,08 zł); stawka opłaty miejscowej w miejscowościach posiadających status obszaru ochrony uzdrowiskowej – 3,08 zł dziennie (obecnie 2,96 zł); stawka opłaty uzdrowiskowej – 4,26 zł dziennie (obecnie 4,09 zł); stawka opłaty od posiadania psów – 119,93 zł rocznie od jednego psa (obecnie 115,31 zł).
Powyższe wyliczenie może być nieco nużące, tym bardziej, że w przypadku niektórych podatków stawka została podniesiona o kilka bądź kilkanaście groszy. Sporo jest jednak takich podatków, których górna granica wzrosła o kilka lub kilkadziesiąt złotych. Należy pamiętać, że podobny przeskok miał również miejsce, jeżeli weźmiemy pod uwagę dwa poprzednie lata podatkowe – 2011 i 2012 r. W przyszłym roku zatem stawki maksymalne niektórych podatków będą większe, niż w 2011 r. nawet o ponad 100 zł. W jednostkowych przypadkach nie są to duże kwoty, ale całościowe zwiększanie obciążeń, jakie co jakiś czas funduje nam państwo, świadczy o tym, w jaki sposób, tzw. metodą salami, pozbawiani jesteśmy coraz większej części naszych dochodów.
5639347
1