W 2012 r. wzrosła liczba zarówno zapowiadanych, jak i zrealizowanych zwolnień grupowych; pracę straciło w ten sposób ponad 40 tys. pracowników, najwięcej w przetwórstwie przemysłowym - poinformował w środę sejmowe komisje wiceminister pracy Jacek Męcina.
Z danych resortu pracy i polityki społecznej wynika, że w 2012 r. o 20 proc., w porównaniu z rokiem 2011, wzrosła liczba zgłoszonych przez pracodawców zwolnień grupowych, a tych faktycznie zrealizowanych - mniej więcej o 15 proc.
W całym 2012 r. zakłady pracy zgłosiły zamiar zwolnienia 81 tys. osób (w 2011 r. było 67,2 tys.), a zwolniono 40,9 tys. pracowników (w 2011 r. zwolniono 35,7 tys. osób).
W 2012 r. najwięcej planowanych zwolnień zgłosili pracodawcy działający w branżach: przetwórstwo przemysłowe (19,6 tys. osób, co stanowi 24,4 proc. wszystkich zwolnionych); handel hurtowy i detaliczny, naprawa pojazdów, włączając motocykle (14,1 tys. osób, tj. 17,6 proc. wszystkich zgłoszeń); budownictwo (12,5 tys. osób, tj. 15,6 proc. wszystkich); działalność finansowa i ubezpieczeniowa (9,2 tys. osób, tj. 11,5 proc. wszystkich); transport i gospodarka magazynowa (6,9 tys. osób, tj. 8,6 proc. wszystkich); informacja i komunikacja (4,8 tys. osób, tj. 5,9 proc. wszystkich).
Jeśli chodzi o zwolnienia grupowe faktycznie dokonane w 2012 r., to dokonywali ich głównie pracodawcy prowadzący działalność w sekcjach: przetwórstwo przemysłowe (10,7 tys. osób, co stanowi 26,3 proc. wszystkich zwolnionych); handel hurtowy i detaliczny, naprawa pojazdów, włączając motocykle (7,1 tys. osób, tj. 17,5 proc. wszystkich zwolnionych); budownictwo (5,8 tys. osób, tj. 14,3 proc. wszystkich); działalność finansowa i ubezpieczeniowa (3,9 tys. osób, tj. 9,6 proc. wszystkich); transport i gospodarka magazynowa (3,8 tys. osób, tj. 9,3 proc. wszystkich).
Według danych z końca 2012 r. 433 zakłady pracy zamierzały zwolnić 38,6 tys. osób (jest to stan aktualnych zgłoszeń, pomniejszonych o te, z których realizacji pracodawca zrezygnował, bądź też już je zrealizował). Stan aktualnych zgłoszeń zwolnień w końcu 2012 r. był o blisko 60 proc. wyższy niż przed rokiem, kiedy to 344 zakłady pracy zamierzały zwolnić 24,2 tys. pracowników.
W końcu 2012 r. w urzędach pracy zarejestrowanych było prawie 88 tys. osób zwolnionych z przyczyn dotyczących zakładu pracy - stanowili oni 4,1 ogółu bezrobotnych (rok wcześniej 3 proc.). Resort pracy podkreśla, że grupa bezrobotnych zwolnionych wskutek zwolnień grupowych w ciągu roku wzrosła aż o 50 proc. (tylko w 2009 r. wzrost tej kategorii był wyższy, tj. wynosił 65 proc.).
Najwięcej bezrobotnych z tej kategorii zarejestrowanych było w dwóch województwach: mazowieckim i śląskim (odpowiednio 13 tys. i 9,3 tys. osób). Resort pracy zaznacza jednak, że są to województwa o generalnie największych liczbach: ludności i bezrobotnych. Te województwa przodują też w liczbie zgłoszeń zwolnień grupowych.
Wiceminister Męcina przedstawił dane na temat zwolnień grupowych sejmowym komisjom: gospodarki oraz polityki społecznej i rodziny. Temat ten będzie też przedmiotem plenarnej debaty w Sejmie.
8880168
1