Ceny cukru raczej nie spadną w drugim kwartale z obecnego, najwyższego od prawie trzech dekad poziomu, mimo początku wielkich zbiorów w Brazylii. Rosnąca podaż spotyka się bowiem z nienasyconym popytem - informuje „Reuters".
Kontrakty terminowe na cukier nierafinowany wzrosły w ubiegłym tygodniu do poziomu najwyższego od 30 lat, bo zbiory w Brazylii zaczną się dopiero w kwietniu, Indie nie spieszą się z wydawaniem pozwoleń na eksport po obniżeniu prognoz zbiorów cukru, a w dodatku nasilają się obawy przed zniszczeniami, jakich cyklon może dokonać wśród australijskich zbiorów trzciny cukrowej.
Wysokie i niestabilne ceny kontraktów terminowych powodują, że wielu fizycznych nabywców trzyma się z boku, mając nadzieję na spadek cen.
Według analityków popyt powinien powrócić w drugim kwartale. Chińczycy, Rosjanie, a nawet Europejczycy powinni zacząć kupować w oczekiwaniu na brazylijskie zbiory.
Według sondażu przeprowadzonego przez Reutera w styczniu, podaż cukru w tym roku zaledwie pokryje popyt i ceny spadną do końca 2011 roku, choć ta delikatna równowaga może zostać łatwo zachwiana przez niepomyślną pogodę albo zatory w brazylijskich portach.
Kilku analityków powiedziało, że spodziewają się wzrostu brazylijskiej produkcji cukru licząc rok do roku w sezonie 2011/12.
Według firmy konsultingowej Agroconsult, nowe brazylijskie zbiory trzciny będą w sezonie 2010/11 o 1,5 procent większe ze względu na efekt suchej pogody w 2010 roku, ale wzrost produkcji cukru będzie marginalny. Produkcja cukru w Brazylii wzrośnie jedynie o 0,15 procent (38,7 miliona ton) ze względu na potrzebę zwiększenia produkcji etanolu z trzciny, by zaspokoić lokalne potrzeby, które w 2011 prawdopodobnie znowu wzrosną", powiedział.
Marcowe kontrakty ICE na cukier nierafinowany, które 2 lutego osiągnęły 30-letni szczyt na poziomie 36,08 centa za funta, wzrosły w czwartek o 1,32 centa, czyli 4,2 procent, do 32,82 centa.