UOKiK uważa, że taka sama cen dań w lokalach sieci to niedozwolone porozumienie - pisze "Puls Biznesu".
Zdaniem Urzędu ustalanie identycznych cen w lokalach sieci franczyzowych jest niedozwolonym porozumieniem. W czwartek urząd wszczął bezprecedensowe postępowania w sprawie niedozwolonego ustalania cen odsprzedaży w spółce Sfinks Polska, która posiada 109 restauracji.
UOKiK tłumaczy, że ceny oraz promocje stosowane przez franczyzobiorców ustalane są odgórnie przez spółkę Sfinks Polska (największa polska sieć fast foodowa - przy. red.). Prezes firmy Sylwester Cacek odpowiada, że polityka cenowa stosowana w jego przedsiębiorstwie jest zgodna z przepisami.
Zdaniem Urzędu w sieci franczyzowej niedozwolone jest ustalanie cen sztywnych oraz minimalnych, czyli takich, po których franczyzobiorca nie może produktu odsprzedać. Odmiennego zdania są firmy gastronomiczne, które uważają, że jednolite ceny leżą w interesie klientów.
Jeśli klient w Warszawie zobaczy tę samą pizzę w różnych cenach, ale niższa będzie w pizzerii, która nie obsługuje jego dzielnicy, to jak wytłumaczyć, że nie może zamówić tańszej? - pyta Magdalena Piróg, wiceprezes Da Grasso. Restauratorzy przekonują, że to sami franczyzobiorcy upodabniają cenniki.