- Państwa UE porozumiały się w poniedziałek w Brukseli ws. wprowadzenia stopniowego embarga na ropę z Iranu - podały źródła dyplomatyczne. Ponadto UE zakaże większości transakcji finansowych z irańskim bankiem centralnym i zamrozi aktywa kolejnych firm.
Porozumienie, zawarte przez ambasadorów państw UE w poniedziałek rano, przewiduje zakaz zawierania przez członków UE nowych kontraktów na ropę z Iranu.
Natomiast wcześniej zawarte długoterminowe kontrakty mają przestać obowiązywać od 1 lipca - poinformowały źródła. Restrykcje mają na celu odcięcie Iranu od źródeł przychodu i zmuszenie go do przystąpienia do rozmów w sprawie kontrowersyjnego programu nuklearnego. Zachód stale podejrzewa, że irański program nuklearny ma na celu zdobycie broni atomowej, czemu Teheran systematycznie zaprzecza, twierdząc, iż zamierza wyłącznie produkować energię elektryczną.
Decyzje dotyczące nowych sankcji UE wobec Iranu mają zostać ostatecznie potwierdzone na trwającym w Brukseli posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych. Decyzja ma być ogłoszona około godz. 13 - powiedziały PAP źródła w Radzie. Z dokumentu, jaki widziała PAP, wynika, że państwa UE porozumiały się także w sprawie zamrożenia aktywów ośmiu kolejnych firm oraz irańskiego banku centralnego.
Sankcje obejmują zamrożenie większości transakcji handlowych przeprowadzanych przez ten bank, poza handlem niezbędnym dla ludności, niezwiązanym z ropą (czy produktami ropopochodnymi), np. produktami żywnościowymi. Sankcje obejmują też zakaz handlu złotem czy diamentami.
Na liście z zakazem wjazdu do UE znajdą się też trzy kolejne osoby (dołączając do 113 osób już objętych tymi sankcjami).
Państwa UE kupują dziennie ok. 450 tys. baryłek irańskiej ropy, co stanowi ok. 20 proc. ogółu produkcji irańskiej ropy. Największymi odbiorcami są Grecja, Włochy i Hiszpania. Po wejściu w życie sankcji na import irańskiej ropy, kraje UE będą musiały przestawić swoje rafinerie na inną ropę.
Właśnie z powodu Grecji, największego importera w UE irańskiej ropy, dyskusje na temat unijnego embarga były trudne. Ateny domagały się rocznego okresu przejściowego, zanim embargo miałoby zacząć obowiązywać. W projekcie deklaracji, którą przyjmą ministrowie spraw zagranicznych, UE obiecuje, że najpóźniej w kwietniu zajmą się znalezieniem rozwiązania problemu państw importujących duże ilości ropy z Iranu.
Rozwiązaniem mogłoby być zwiększenie importu z państw Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), zwłaszcza Arabii Saudyjskiej. Arabia Saudyjska i Iran konkurują ze sobą o wpływy w Zatoce Perskiej. Iran ostrzegł, że nasilenie produkcji przez arabskich członków OPEC będzie postrzegane jako wrogi akt.
Władze Iranu ostrzegły też, że jeśli Zachód wprowadzi sankcje na import ropy, może dojść do zablokowania strategicznej cieśniny Ormuz, przez którą przepływa ok. 40 proc. światowego morskiego transportu tego surowca.
Największym odbiorcą irańskiej ropy są Chiny, które nie zamierzają wycofywać się z umów z Iranem. Inni odbiorcy, np. Indie, Japonia i Korea Południowa, zasygnalizowali, że nie wstrzymają importu irańskiej ropy dopóki nie zapewnią sobie alternatywnych dostaw z innych źródeł.
OPINIA
Decyzję mają jeszcze zaakceptować unijni ministrowie spraw zagranicznych Wspólnoty na trwającym właśnie spotkaniu w Brukseli. To ma być forma nacisku Unii na władze w Teheranie, by zaprzestały prac nad programem atomowym. Wspólnota obawia się, że irański program wzbogacania uranu służy do wyprodukowania broni jądrowej. Teheran twierdzi, że służy on wyłącznie celom pokojowym.
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton przyznała przed spotkaniem, że te obawy muszą być wzięte pod uwagę. "Ważne jest, by brać pod uwagę to, jak decyzję o nałożeniu embarga odczują indywidualne kraje Unii, nie tylko Iran. Rozmawialiśmy już, co pewnie nie jest zaskoczeniem, także z innymi producentami ropy naftowej, by zapewnić ciągłość dostaw do Unii" - dodała Catherine Ashton. Szefowa unijnej dyplomacji powtórzyła, że mimo nałożenia sankcji w dalszym ciągu ważna jest oferta Wspólnoty dotycząca negocjacji z Iranem w sprawie programu nuklearnego. Także Turcja zaproponowała, że mogłaby być gospodarzem rozmów władz w Teheranie z Zachodem.
7793985
1