Komisja Europejska poinformowała, że prawie 27,5 tys. młodych rolników z Polski będzie mogło skorzystać z dodatkowych dopłat unijnych. Bruksela proponuje wprowadzenie takich dopłat od 2014 roku, ale jak dotąd to obietnice bez pokrycia, bo nie wiadomo, czy zgodzą się na to kraje członkowskie.
Zapis o specjalnych dopłatach dla młodych rolników znalazł się w projekcie reformy Wspólnej Polityki Rolnej, którą przedstawił niedawno Dacian Ciolos, unijny komisarz rolnictwa. Ma to być zachęta dla młodych ludzi (do 40 r.ż.) i dopiero rozpoczynających działalność rolniczą, aby rozwijali produkcję. Każdy młody rolnik ma dostawać przez pięć lat dodatkowo 25 proc. średniej bezpośredniej dopłaty od każdego hektara użytkowanej ziemi. Jak tłumaczył komisarz Ciolos, dzięki takiemu instrumentowi KE ma nadzieję wpłynąć na poprawę struktury demograficznej w rolnictwie. - Tylko 7 proc. rolników w Unii Europejskiej ma mniej niż 40 lat, a dwie trzecie ma ponad 55 lat - podkreślał Dacian Ciolos. I ten problem w różnym stopniu dotyczy praktycznie wszystkich państw członkowskich.
KE wyliczyła nawet, ilu rolników w poszczególnych państwach otrzymywałoby takie wsparcie i w jakiej byłoby ono wypłacane wysokości. W Polsce dodatkowe dopłaty miałoby uzyskać 27 tys. osób, to bardzo mało, zważywszy, że wszystkich rolników starających się o dopłaty bezpośrednie mamy prawie 1,4 miliona. Ale i tak to najwięcej w całej Unii, bo druga pod tym względem Rumunia ma mieć około 19,7 tys. młodych rolników. Trzeba też pamiętać o tym, że o dodatkowe dopłaty będą mogli się ubiegać rolnicy mający gospodarstwa nieprzekraczające powierzchni 25 ha w tych państwach, w których tyle lub mniej wynosi średnia wielkość gospodarstw. Natomiast w państwach, gdzie średnia wielkość gospodarstw jest większa, warunkiem otrzymania dopłaty będzie posiadanie gospodarstwa przynajmniej 25-hektarowego, jednak nie większego niż średnia krajowa.
Bruksela wyliczyła również, że przeciętnie dopłata dla młodego rolnika w Polsce wyniesie 414 euro rocznie, czyli mniej niż średnio w UE, z uwagi na to, że mamy mniejsze gospodarstwa niż w innych państwach. U nas młody rolnik ma średnio 7,5 ha, podczas gdy np. we Francji i Wielkiej Brytanii jest to ponad 90 ha i tam dopłaty będą ponad 10 razy wyższe. Z kolei mniej dostaną od nas tylko Rumunia i Malta, bo średnie gospodarstwa w tych krajach są jeszcze mniejsze.
Ale symulacje Komisji Europejskiej mogą się okazać nieprzydatne, jeśli kraje członkowskie nie zgodzą się na wprowadzenie takich dopłat. A tego wykluczyć nie można, bo negocjacje nad reformą WPR, a głównie nad pieniędzmi potrzebnymi na jej sfinansowanie, będą trudne i już wiadomo, że część państw domaga się ograniczenia wydatków na rolnictwo. KE proponuje utrzymanie budżetu WPR na poziomie z 2013 roku, czyli na lata 2014-2020 byłoby to 418 mld euro, w tym 317 mld euro na I filar, czyli wspieranie bezpośrednio rolnictwa. A to przecież i tak nie gwarantuje wzrostu budżetu WPR choćby o skalę inflacji.
7313492
1