W górę idzie a to akcyza na diesla, a to na papierosy! Na alkohol od dawna jest już wysoka. Dlaczego? - Unijne wymogi - powtarzają politycy i bezradnie rozkładają ręce. Czyli dlatego, że Unia każe mamy płacić za paliwo czy dymka tyle samo, ile mieszkańcom bogatej Wielkiej Brytanii, Holandii czy Luksemburga. Szkoda tylko, że Polak zarabia trzy raz mniej niż Anglik, cztery razy mniej od Holendra i aż pięć razy mniej niż Luksemburczyk! Dlaczego tu "unijnych wymogów" nie ma?
Gdy w Polsce minimalna pensja to 1500 złotych brutto, we Francji – bagatela - 5800 złotych! Ale tam jest droższe życie – pojawia się od razu argument. Naprawdę? Polak tankuje dziś paliwo do silnika diesla po 6 złotych za litr. A Francuz? 6,8 zł za litr. Czyli niewiele drożej.
We wszystkich krajach unijnych poziom akcyzy, czyli podatku nakładanego przez państwo na paliwo, papierosy czy alkohol, ma być docelowo równy.
– W interesie bogatych krajów UE jest podwyższanie akcyzy w krajach biedniejszych. Chronią w ten sposób swoją gospodarkę. Pamiętajmy, że np. tańsze paliwo w Polsce to większa konkurencyjność naszych firm, bo one mają niższe koszty funkcjonowania – tłumaczy Faktowi Marek Zuber, ekonomista.
W styczniu podwyższono w Polsce akcyzę na diesela. Na efekt nie trzeba było długo czekać – ceny tego paliwa poszły w górę o 20 groszy na litrze.
– A gdyby akcyza była w Polsce niższa? Masowo przyjeżdżaliby do nas tankować Niemcy, co nie jest w interesie rządu niemieckiego – wyjaśnia Zuber. Zdaniem ekspertów, wyższe stawki akcyzy są jednak i w interesie polskiego rządu. Bo to łatwy sposób na zwiększenie wpływów do budżetu. Według prognoz, styczniowa podwyżka akcyzy na paliwa da budżetowi państwa dodatkowo około 2,2 mld zł.
Pensje w UE: Luksemburg 7,5 tys. zł
Holandia 6 tys. zł
Belgia 5,9 tys. zł
Francja 5,8 tys. zł
Irlandia 5,2 tys. zł
Wlk. Brytania 4,8 tys. zł
Grecja 3,7 tys. zł
Hiszpania 3,2 tys. zł
Polska 1,5 tys. zł
Czechy 1,4 tys. zł
Rumunia 700 zł
Źródło: dane Eurostatu za 2011 r.
7801468
1