Od stycznia tego roku weszły w życie unijne przepisy, w których jasno stoi: świnia to zwierzę bardzo inteligentne, dlatego w chlewie potrafi się nudzić i z tych nudów może popaść w przygnębienie i depresję - podaje FAKT.pl.
A z takiej świni dobrego mięsa już nie będzie. Bo mięso jest lepsze, gdy prosiaki się dobrze bawią i są zadowolone. Każdy hodowca ma więc obowiązek swoim zwierzakom zapewnić rozrywkę na dobrym poziomie. Mogą to być piłki, różne gryzaczki, gumowe zabawki jak dla psów i inne przedmioty, którymi będą mogły się zająć, gdy ogarnie je nuda.
– Polscy rolnicy od lat sami bardzo dobrze wiedzą, jak dbać o świnki i co dla nich jest dobre. Przecież im wyhodują lepsze, tym więcej zarobią. A nasza wieprzowina jest dużo lepsza w smaku. Urzędnicy muszą wymyślać co chwila coś nowego, bo inaczej nie byliby potrzebni. Ja mam zaufanie do polskich rolników - mówi Ryszard Ciźla (64 l.), prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej.
Świńskie zabawki
Robert Fatyga (47 l.) z Dalechów (woj. świętokrzyskie) hoduje 100 macior i setki prosiaków. O przepisach już słyszał. Ale od lat wie jak dogadzać swoim zwierzakom. – Prosiaki jak ludzie, też każdy ma inny charakter. Niektóre faktycznie się nudzą w swoich boksach i wtedy zaczynają między sobą walczyć albo się podgryzać, inne są osowiałe i apatyczne. Każdy, kto mieszkał na wsi, słyszał o „świńskich zabawkach”. Rolnicy od lat rzucają prosiakom stare opony, puste butelki plastikowe czy gumowe piłki. Ja swoim już w zeszłym roku z okazji Euro 2012 kupiłem piłkę z logo tej imprezy. Bardzo lubią się nią bawić – mówi.
Nowe przepisy to jednak nie żart. Jeżeli Inspekcja Weterynaryjna stwierdzi, że nie są przestrzegane, to może odebrać hodowcy dopłaty bezpośrednie do jego pola nawet w całości. Rolnicy pilnujcie się zatem i zabawiajcie prosiaki.