Pracownicy Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Wadowicach twierdzą, że w małopolskiej części Podbeskidzia susza nie jest tak dotkliwa, jak w innych częściach kraju. Plony zbóż szacowane są na poziomie ubiegłorocznych, natomiast można mówić o urodzaju warzyw. Pomidory czy ogórki w powiecie wadowickim należą do najtańszych w Małopolsce.
Kiedy w innych regionach Polski tygodniami nie spadł deszcz, u nas w górach zawsze była jakaś burza. Chociaż minimalnie, ale sucha gleba została co jakiś czas nasączona wodą. I to wystarczyło do prawidłowej wegetacji roślin - mówi Magdalena Opidowicz z wadowickiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Jej zdaniem, wszystkie zboża już zostały zebrane na podobnym jak w minionych latach poziomie. Żniwa, które właśnie dobiegły końca przebiegały bez zakłóceń. - Znacznie większe straty niż susza wyrządziła na polach naszego powiatu zbyt długa i w dodatku bardzo mroźna zima. Z tego powodu wiele pól obsianych jesienią, nie obrodziło w ogóle i na wiosnę trzeba je było ponownie obsiać - dodaje.
Potwierdzają to mieszkańcy niektórych gmin powiatu wadowickiego. - U nas rolnicy w ogóle nie odczuli suszy. Niektórzy mówią, że zbiory mają nawet większe niż przed rokiem - mówi Tadeusz Marczyński z Urzędu Gminy w Wieprzu.
Suche lato, co jakiś czas przerywane na Podbeskidziu opadami deszczu, sprawiło natomiast, że obrodziły tutaj warzywa. Ponieważ jest ich dużo, ceny z dnia na dzień idą w dół. Już teraz na przykład kilogram pomidorów kosztuje w Wadowicach ok. 80 groszy. Handlarze z powiatu wadowickiego mówią, że będzie jeszcze taniej. - Tanio jest u nas, ale im dalej na północ, już koło Oświęcimia i Chrzanowa, gdzie urodzaj był trochę słabszy, tym drożej - mówi pan Jerzy, plantator pomidorów z gminy Wadowice.