Nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy wchodzi w życie w najbliższy wtorek. Zatrudnianie gospoś czy niań ma się odbywać za pośrednictwem urzędów pracy.
Osoba prowadząca gospodarstwo domowe powinna poinformować urząd pracy o możliwości zatrudnienia gosposi czy niani – powiedziała PAP kierownik referatu ds. pośrednictwa pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Katowicach Małgorzata Ormiańska. Wówczas Urząd Pracy może skierować osobę bezrobotną do pracy w gospodarstwie domowym, ale tylko za jej zgodą.
Pracownicy mają być zatrudnieni na podstawie umowy cywilno- prawnej (tzw. umowy aktywizacyjnej) i nie mogą być spokrewnieni ze swoim pracodawcą (do drugiego stopnia pokrewieństwa).
Umowa aktywizacyjna musi zostać zawarta na piśmie i dostarczona do urzędu pracy – podkreśliła Ormiańska. Zaznaczyła, że w Katowicach nie ma na razie tego rodzaju ofert.
W ustawie wprowadzono zapis, że osoby, które zatrudnią w swym gospodarstwie gosposie czy opiekunki na co najmniej rok, będą mogły odpisać od podatku równowartość rocznych składek na ich ubezpieczenie społeczne.
Pracownicy urzędów pracy podkreślają, że ofert pracy dla gospoś było w ostatnim roku bardzo mało - co najwyżej jedna, dwie miesięcznie. W Powiatowym Urzędzie Pracy (PUP) w Lublinie jest obecnie jedna taka oferta, w Szczecinie - żadnej. Nie mieliśmy w ogóle takich ofert, nie widzimy też zainteresowania pracodawców zatrudnianiem gospoś – powiedziała PAP kierownik działu pośrednictwa pracy i poradnictwa zawodowego w PUP w Szczecinie Joanna Buczma.
W zamyśle Ministerstwa Gospodarki i Pracy chodziło o "uderzenie w szarą strefę". Z szacunków resortu wynikało, że 98 proc. z 73 tys. gospodyń zatrudnionych jest w gospodarstwach domowych "na czarno". MGiP oczekuje, że obowiązywanie przepisów znowelizowanej ustawy doprowadzi do wzrostu liczby zatrudnionych w gospodarstwach domowych do 150 tys.
W urzędach pracy brak także ofert dotyczących prac społecznych dla osób bez prawa do zasiłku. Zgodnie z nowelizacją ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy starosta będzie miał prawo skierowania bezrobotnych bez prawa do zasiłku na 10 godzin tygodniowo do prac społecznych. W Polsce jest 2,4 mln zarejestrowanych bezrobotnych bez prawa do zasiłku.
Jeżeli bezrobotny odmówi, utraci prawo do świadczeń z pomocy społecznej. Prace te byłyby płatne 6 zł na godzinę (współfinansowane z Funduszu Pracy). Długotrwale bezrobotni lub bezrobotni do 25. roku życia będą mogli być kierowani do robót publicznych na 6 miesięcy.
W dwóch najbliższych latach 7 proc. środków przeznaczonych na promocję zatrudnienia ma zostać przeznaczonych na wynagrodzenia dla pracowników urzędów pracy. Od przyszłego roku nie będą mogli być oni zatrudniani w oparciu o instrumenty rynku pracy (np. dofinansowanie z Funduszu Pracy). Od 2008 roku wynagrodzenia pracowników urzędów pracy mają być pokrywane przez samorządy.
Obecnie w urzędach pracy i przy pośrednictwie pracy zatrudnionych jest około 17 tys. osób, z czego od 30 do 70 proc. (w zależności od regionu) to osoby zatrudnione właśnie w oparciu o instrumenty rynku pracy.