Przyspieszona amortyzacja tylko dla przedsiębiorców rozliczających się według PIT? Taki plan ma typowany na ministra finansów Cezary Mech z PiS.
Mech ujawnił go na spotkaniu z przedsiębiorcami i dziennikarzami zorganizowanym we wtorek przez Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych i "Warsaw Business Journal".
Kandydat opowiadał m.in. też o tym co szykuje PiS w podatkach dla firm. Plany te są z grubsza znane: ulga podatkowa w wysokości 1000 zł odliczanych od podatku na każdego zatrudnionego oraz ulga inwestycyjna. Ta ostatnia polegać ma na przyspieszonej amortyzacji. Dziś firmy mogą wrzucać bezpośrednio w koszty jedynie wydatki do 3,5 tys. zł. Pozostałe muszą amortyzować - czyli co roku zaliczać do kosztów określony procent (inny dla różnych rodzajów wydatków).
Dziś stawki amortyzacji są jednakowe dla przedsiębiorców płacących podatek od osób fizycznych (PIT) i osób prawnych (CIT). Do tej pory PiS proponował tę ulgę wszystkim firmom bez względu na formę prowadzonej działalności.
We wtorek okazało się, że plany zwycięskiej partii obejmują tylko firmy rozliczające się według podatku PIT. Spółki akcyjne i z o.o. płacące podatek od osób prawnych (CIT) pozostaną w starym systemie.
Mech tłumaczył, że to właśnie małe, przeważnie jednoosobowe firmy płacące PIT mają największe kłopoty z pozyskaniem kapitału na inwestycje i ta ulga powinna być dla nich. Poza tym takie rozróżnienie pozwoli trochę zaoszczędzić na kosztach ulgi. Ministerstwo Finansów nieoficjalnie szacowało je na 3-5 mld zł. Gdyby ograniczyć ulgę tylko do PIT- owców, budżet straciłby znacznie mniej.
PO sceptycznie patrzy na samą ulgę i nie wierzy w jej dobroczynne skutki. - Przyspieszona amortyzacja jest tylko w USA, ale tamtejszy system jest zupełnie inny od naszego i nieporównanie bardziej skomplikowany - mówi ekspert gospodarczy PO Rafał Antczak. Zgadzają się z nim przedsiębiorcy. - Dla nas to będzie miało marginalne znaczenie - mówi Marek Kukuryka, prezes Sanitec Koło - dużego producenta armatury.
W ograniczeniu ulgi tylko do jednoosobowych przedsiębiorców ekspert PO w ogóle nie widzi sensu.
Czy lepsze traktowanie firm rozliczających się PIT-em nie będzie naruszało konstytucji? Przedstawiciele resortu finansów mówią nieoficjalnie, że takie zróżnicowanie może być niekonstytucyjne, ale Cezary Mech powiedział nam, że sprawę konsultowano z prawnikami i nie mieli zastrzeżeń.
Mech nie wykluczył też, że zmiany w podatkach nowy rząd zacznie w 2006 r. choć kandydat na premiera Kazimierz Marcinkiewicz mówił o 2007.
Firm rozliczających się według PIT jest 2, 7 mln:
Jak wygląda ta proporcja dla prywatnych spółek?
.png)
Zaloguj przez Facebook
