Dla Ukrainy będzie niemożliwe wypełnianie jednocześnie zobowiązań wynikających zarówno z umowy o wolnym handlu ze Wspólnotą Niepodległych Państw, jak i z umowy o stowarzyszeniu z UE - ocenił w piątek wiceszef MSZ Rosji Wasilij Niebienza.
"Zgodnie z warunkami umowy o wolnym handlu z WNP Ukraina może uczestniczyć w innych strefach wolnego handlu, ale jednocześnie powinna wywiązywać się ze wszystkich swych zobowiązań wynikających z umów z WNP. Taki sam warunek zawiera umowa o stowarzyszeniu, z jedną tylko różnicą - że zachowany powinien być priorytet zobowiązań Ukrainy wynikających z umowy z UE" - powiedział wiceminister.
"Jest oczywiste, że jednoczesne wypełnienie wskazanych w obu dokumentach warunków jest niemożliwe; w Brukseli też to potwierdzają" - dodał dyplomata.
Również w oświadczeniu na stronie internetowej rosyjskie MSZ komentuje podpisaną w piątek przez Ukrainę handlową część umowy o stowarzyszeniu z Unia. Resort wyraża niezadowolenie z rezultatów konsultacji z Unią dotyczących stosunków gospodarczych Rosji i Ukrainy.
"Przez ostatnie miesiące nasi koledzy zachodni oraz partnerzy ukraińscy mówili o możliwości przeprowadzenia pogłębionych konsultacji z udziałem wszystkich zainteresowanych stron, w celu rozwiania niepokojów Rosji. Przekonywali, że wejście w życie umowy nie będzie jednorazowym aktem. Teraz słyszymy z ust prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, że Kijów ratyfikuje umowę w najbliższym czasie" - podkreśla rosyjski resort.
Jak dodaje, efekty zakończonych niedawno rosyjsko-unijnych konsultacji na szczeblu ekspertów "nie budzą optymizmu". Według MSZ podczas tych rozmów "przedstawiciele UE oświadczyli, że uchylenie przez Rosję trybu preferencji wobec Ukrainy będzie automatycznie oznaczało, że niepotrzebne staną się dalsze trójstronne kontakty na ten temat".
"Strona rosyjska przygotowuje się nadzwyczaj poważnie do trójstronnych konsultacji w sprawie umowy o stowarzyszeniu Ukraina-UE na szczeblu ekspertów oraz ministrów" - zapowiada rosyjskie ministerstwo. "Oczekujemy od naszych partnerów odpowiedzialnej i konstruktywnej postawy, która sprzyjałaby rozwianiu całkowicie realnych, a nie wydumanych obaw Rosji" - zaznacza MSZ.
UE i Ukraina podpisały w piątek drugą część umowy stowarzyszeniowej, dotyczącą utworzenia strefy wolnego handlu, współpracy w dziedzinie gospodarki oraz wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. Umowa o pogłębionej i całościowej strefie wolnego handlu (DCFTA) oferuje Ukrainie otwarcie unijnego rynku poprzez stopniowe znoszenie ceł i kwot oraz poprzez harmonizację z UE prawa i norm w różnych sektorach m.in. środków fitosanitarnych.
Ukraina i UE wyeliminują odpowiednio 99,1 i 98,1 proc. ceł pod względem wartości handlu. Zdecydowana większość ceł na towary będzie zniesiona wraz z wejściem w życie umowy.
Jak zapowiedziała Komisja Europejska, 11 lipca w Brukseli odbędą się trójstronne rozmowy polityczne między Unią Europejską, Ukrainą a Rosją o konsekwencjach wdrażania umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina. Mają one służyć rozwianiu obaw Moskwy, która uważa, że stowarzyszenie między Unią a Ukrainą zaszkodzi rosyjskim interesom gospodarczym. Poroszenko poinformował w piątek, że to spotkanie zostanie poprzedzone w pierwszych dniach lipca konsultacjami na szczeblu ekspertów.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował w piątek, że Rosja podejmie kroki, jeśli umowy podpisane z UE przez Ukrainę, a także Gruzję i Mołdawię, wpłyną negatywnie na rynek rosyjski. Z kolei wiceminister spraw zagranicznych FR Aleksiej Mieszkow oświadczył, że Moskwa dostrzega w umowach tych trzech krajów z Unią Europejską"zagrożenia o charakterze czysto ekonomicznym"
8928768
1