Złodzieje ukradli 4 tony winogron z gatunku „chasselas” wartych 6,500 euro (10.000 franków szwajcarskich) ze szwajcarskiej winnicy w Valais, na południowym zachodzie kraju.
– Musieli to zrobić w biały dzień – oświadczył właściciel
winnicy Robert Roux. –Moja winnica znajduje się na stoku i do winobrania
potrzebny jest specjalny sprzęt, ludzie. Sęk w tym, że nikt niczego nie
zauważył. Ludzie pomyśleli zapewne, że zatrudniłem nowych robotników –
dodał producent.
Nie jest to pierwszy przypadek tego rodzaju
kradzieży w kantonie Valais. Według policji, w 2003 roku zgłoszono już 5
podobnych incydentów. Oprócz 4 ton owoców skradzionych Robertowi Roux, z innych
winnic zniknęła tona winogron, 300 kilogramów z gatunku chasselas i setki
szczepów winnych.
Takie kradzieże zdarzały się wcześniej, ale w
2003 się nasiliły. Jeden z poszkodowanych producentów sądzi, że przyczyną może
być tegoroczny nieurodzaj spowodowany nadmiernymi upałami. Mężczyzna uważa, że
niektórzy producenci, obawiając się, że nie wyrobią zakontraktowanej normy,
sięgnęli po owoce sąsiadów.