Unia Europejska przedstawiła w poniedziałek propozycję zastąpienia ogólnopaństwowych kwot połowowych kwotami dla indywidualnych rybaków, co ma ukrócić transgraniczny handel prawami połowowymi i sprzyjać ochronie zagrożonych gatunków ryb.
"Powszechnie uważa się, że indywidualne prawa połowowe skłaniają indywidualnych rybaków do lepszego planowania, dzięki czemu mogą przyjąć bardziej długoterminową perspektywę swej działalności rybołówczej. To z kolei sprzyjałoby bardziej zrównoważonemu wykorzystywaniu zasobów i bardziej regularnym dostawom produktów rybnych na rynek, bowiem rybacy nie konkurowaliby już między sobą o udziały w kwotach" - napisała w oświadczeniu Komisja Europejska.
Jej zdaniem obok legalnego istnieje również nielegalny handel niewykorzystanymi częściami ogólnopaństwowych kwot połowowych, i to zarówno między państwami, jak i między indywidualnymi osobami w tych samych państwach.
Jak wskazuje się w Brukseli, firma z jednego kraju unijnego może kupić statek rybacki w innym kraju lub zapłacić tam za wykorzystanie odpowiedniej części kwoty, co utrudnia nadzór nad rybołówstwem w całej UE.
"W całej Europie funkcjonują czarne rynki praw połowowych. Byłoby lepiej, gdyby miało to charakter otwarty" - powiedział dziennikarzom szef działu analiz w departamencie rybołówstwa Komisji Europejskiej Alberto Spagnolli.
"Zdarzają się wypadki przerzucania kwot z jednego państwa członkowskiego do drugiego. Jednak nie mamy jasnego obrazu tego wszystkiego" - dodał Spagnolli.