KE przyjęła w środę pakiet ws. poprawy bezpieczeństwa nieżywnościowych produktów będących w obiegu na rynku unijnym. Nowe przepisy m.in. obligują producentów, w tym tych spoza UE, do informowania o miejscu wytwarzania towarów; ułatwiają też współpracę służb.
Zaprezentowane w Brukseli propozycje mają usunąć luki w obecnie funkcjonujących przepisach. KE zwraca uwagę, że wiele produktów wciąż nie podlega ścisłym zasadom dotyczącym bezpieczeństwa i dlatego mogą być one zagrożeniem dla konsumentów.
Po wejściu w życie nowych przepisów te same wymogi etykietowania będą dotyczyły wszystkich nieżywościowych produktów. Obecnie zaostrzone normy dotyczą m.in. produktów elektronicznych, AGD, czy zabawek dla dzieci, ale już nie ubranek, czy mebli dla maluchów.
KE chce, by na opakowaniu każdego towaru była nazwa i szczegółowe dane (w tym adres) producenta. Nowością będzie również obowiązek informowania o państwie pochodzenia danego towaru (w przypadku dóbr z Unii możliwe będzie podanie albo nazwy kraju, albo UE). W tej chwili producenci mogą zdecydować, czy podają adres produkcji, czy adres głównej siedziby firmy.
Komisja chce dokładnie wiedzieć, gdzie dany produkt był wytwarzany; w przypadku składania go w wielu krajach, decydujące będzie to, gdzie nastąpił główny cykl produkcji. Obecnie, w unijnym systemie wczesnego ostrzegania o niebezpiecznych produktach RAPEX, w co 10 przypadku brakuje informacji dotyczącej pochodzenia towaru. Łatwiejsza identyfikacja takich niebezpiecznych towarów umożliwi ich szybkie usunięcie z rynku.
Nowa propozycja ma też ułatwić funkcjonowanie producentom i służbom kontrolnym, dzięki temu, że decyzja o dopuszczeniu jakiegoś towaru do obrotu wydana w jednym kraju będzie ważna w całej UE. Dziś organy nadzorcze rynku działają tylko na polu krajowym, po zmianie przepisów będą mogły one ściślej współpracować, m.in. dzielić się zasobami i prowadzić wspólne projekty.
Wymiana informacji na temat testów produktów i ich ewentualnego wykluczenia przez służby w jednym kraju sprawi, że procedura nie będzie musiała być powtarzana gdzie indziej, co ma przynieść oszczędności dla budżetów. Z kolei ujednolicenie wymogów dla dystrybutorów i importerów ma zmniejszyć koszty ponoszone przez firmy.
Pakiet przewiduje też, że KE będzie mogła ustanowić bezterminowy zakaz dystrybucji jakiegoś produktu na terenie całej UE. Obecnie restrykcja może dotyczyć najwyżej okresu jednego roku. Taki zakaz dotyczy np. zapalniczek, które wyglądają jak zabawki i mogą być niebezpieczne dla dzieci.
Nowe przepisy będą dotyczyły też e-handlu. W przypadku produktów zamawianych online z państw spoza UE inspektorzy będą mieli prawo do kontroli ich bezpieczeństwa i oznakowania. Jedynie to, co konsumenci sami kupią i przywiozą do UE, będzie wyjęte spoza dodatkowej kontroli.
Pakiet będzie omawiany jeszcze w Parlamencie Europejskim i Radzie UE. Planuje się, że wejdzie w życie w 2015 r.
9518746
1