Akcja aktywistów Greenpeace z zawieszeniem 6 października br. wielgachnych płacht na gmachu ministerstwa ubodło ministerstwo .... środowiska, które zaraz, następnego dnia - we czwartek 7 października br. wydało komunikat: „Unijne regulacje prawne dopuszczają możliwość upraw genetycznie modyfikowanych (GMO), dlatego w Polsce nie może być całkowitego zakazu stosowania GMO.” Przypomnijmy – we środę kilkunastu aktywistów Greenpeace protestowało przed gmachem i na ... gmachu ministerstwa rolnictwa. Domagali się, by resort wydał zakaz upraw na terenie Polski genetycznie modyfikowanej kukurydzy MON 810.
Działania w Warszawie poprzedzone były także protestami jeszcze w poniedziałek, 5 października br. na polu w pobliżu wsi Lubomia nieopodal Raciborza (woj. śląskie), gdzie „zieloni” znaleźli ponoć rosnącą genetycznie zmodyfikowana kukurydzę. Jak dowodzili, zasiew kukurydzy nie został - zgodnie z prawem - zgłoszony do rejestracji w Ministerstwie Środowiska. Ekolodzy sprowadzili na pole policję i zawiadomili prokuraturę.
Teraz resort środowiska ogłasza, że "zgodnie z opinią Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej zamierzone uwalnianie organizmów genetycznie zmodyfikowanych do środowiska w rozumieniu dyrektywy 2001/18/WE nie może być utożsamiane z komercyjną uprawą roślin genetycznie zmodyfikowanych. W związku z tym przepisy ustawy z 22 czerwca 2001 r. o GMO, wdrażającej unijne regulacje, nie mogą być podstawą wprowadzenia zakazu lub ograniczenia upraw roślin genetycznie zmodyfikowanych.”
Dodajmy, że we współpracy z resortem rolnictwa urzędnicy ministra środowiska przygotowali projekt ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych i uprawie roślin GMO. Przepisy proponowanej ustawy dostosowują polskie prawo do unijnych wymogów. Jedną z najważniejszych wśród proponowanych regulacji jest możliwość ustanowienia lokalnych stref wolnych od GMO. Na takie rozwiązanie wyraziła zgodę Komisja Europejska. Strefę taką z własnej inicjatywy będzie mogła utworzyć grupa posiadaczy gospodarstw rolnych.
Projektowana ustawa ma także ułatwić prowadzenie badań naukowych związanych z organizmami genetycznie zmodyfikowanymi. Wiele więc wskazuje na to, że będzie wilk syty i owca cała. Rolnicy będą mogli nadal siać zmodyfikowane zboże, czyli - pszenżyto i kukurydzę BT MON810, kupować tańszą paszę zawierającą zmodyfikowaną soję, czy kukurydzę. Nadal i bez przeszkód będziemy jedli zmodyfikowane pomidory, karpie, truskawki a i chorzy na cukrzyce bez przeszkód będą otrzymywać insulinę, która też jest GMO.