Jak wypromować pracowników socjalnych? Zrobić o nich serial. Na taki pomysł wpadło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej i sfinansowało razem z telewizją publiczną produkcję serialu „Głęboka woda”.
Resort miał za mało pieniędzy na skuteczną ogólnopolską akcję promocyjną. Wybrał więc niestandardową metodę – produkcję filmu. Wydał na to, jak wynika z nieoficjalnych informacji, ok. 0,4 mln zł. W efekcie Polacy będą mogli zobaczyć, jak Marcin Dorociński – który zagra główną rolę – jako szef ośrodka pomocy społecznej próbuje rozwiązać problemy przemocy w rodzinie, alkoholizmu czy narkomanii. Jego pracownicy to skrzyżowanie Matki Teresy i Spider-Mana – tak charakteryzuje dobrego pracownika główny bohater.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Spraw Publicznych, zawód pracownika socjalnego nie cieszy się w Polsce szacunkiem. – A są to osoby, które mają niskie zarobki, a stykają się z trudnymi problemami – mówi Dominik Owczarek z ISP.
Edukacja społeczna poprzez film stosowana jest od dawna. – W moich serialach promowaliśmy mammografię, badania cytologiczne, integrację z Unią. Stąd postać Niemca Stefana Muellera w „M jak miłość”, która miała pokazać, że Niemiec nie taki straszny, jak go malują – mówi Ilona Łepkowska, scenarzystka i producentka m.in. „Klanu” i „M jak miłość”.
Po film sięgały także Narodowy Bank Polski, policja czy Związek Banków Polskich. NBP promował zakładanie kont w serialu „Plebania”, Sandomierz sam siebie w serialu „Ojciec Mateusz”. A Związek Banków Polskich w „Detektywach” edukował Polaków na temat zastrzegania dokumentów po kradzieży. – Po emisji poświęconego temu odcinka liczba wejść na stronę poświęconej tej tematyce wzrastała trzykrotne – mówi Grzegorz Kondek z ZBP.
„Głęboka woda” to pierwszy serial, który powstał wyłącznie w celu edukacyjnym. Czy wpłynie to na jego atrakcyjność? To od grudnia ocenią widzowie. Odcinki pilotażowe obejrzało blisko dwa i pól miliona Polaków.