Trzy w jednym. Ministerstwo rolnictwa zamierza połączyć trzy inspekcje zajmujące się bezpieczeństwem żywności. Choć wszyscy chwalą pomysł tzw. spionizowania Inspekcji Weterynaryjnej - entuzjazmu ze strony przemysłu spożywczego nie widać.
Przedsiębiorcy od zawsze nalegali, aby ograniczyć ilość instytucji zajmujących się kontrolą bezpieczeństwa i jakości żywności. W końcu założenia do ustawy zostały opracowane. I tak na bazie trzech podległych ministerstwu rolnictwa instytucji: Inspekcji Weterynaryjnej, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych ma powstać nowa: Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności oraz Weterynarii, która będzie przeprowadzać kontrole "od pola do stołu”.
Marcin Hydzik – Związek Polskich Przetwórców Mleka - "Wyrażamy pewne obawy o konieczność łączenia czegoś co dobrze działa nasza współpraca szczególnie z inspekcją weterynaryjną jest bardzo dobra."
Przedsiębiorcy zwracają także uwagę, że w skład nowej inspekcji nie wchodzi Sanepid, który cały czas będzie działał oddzielnie. Za to wszyscy chwalą decyzję o tzw. spionizowaniu Inspekcji Weterynaryjnej. Gdy nowe prawo wejdzie w życie powiatowi i wojewódzcy lekarze weterynarii przestaną podlegać władzom samorządowym, a zaczną Głównemu Lekarzowi Weterynarii.
Witold Choiński - Izba Gospodarcza „Polskie Mięso” - "Z pewnością pionizacja inspekcji weterynaryjnej jest bardzo ważna w tej całej inspekcji i pomoże usprawnić i uniezależnić tą inspekcję."
I jeszcze jedno. Przy okazji zupełnie innej ustawy okazało się, że mimo protestów przemysłu spożywczego spore zmiany szykują się w Państwowej Inspekcji Sanitarnej, czyli Sanepidzie.
Andrzej Gantner – Polska Federacja Producentów Żywności - "Żeby było trochę śmieszniej to z kolei PIS przechodzi teraz de-pionizacje czyli pójdzie w strukturę także, gdzie to wojewodowie będą decydować o obsadach inspektoratów czemu my jako przedsiębiorcy mocno się sprzeciwialiśmy."
Tylko na potrzeby samej Wspólnej Polityki Rolnej co roku wykonuje się około 50 tysięcy kontroli na miejscu w gospodarstwach rolnych, hurtowniach czy zakładach przetwórczych.