Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Trzy tygodnie przerwy

5 stycznia 2016
Z Polski zostały wysłane pierwsze transporty świeżych warzyw do Rosji po zniesieniu przez Moskwę embarga na warzywa z krajów Unii Europejskiej. Ale Moskwa twierdzi, że zgody na import jeszcze nie wydała. Otwarte pozostaje jednak pytanie, czy i jak szybko uda nam się odzyskać tamtejszy rynek. Już teraz jednak wiadomo, że znacznej części strat w tym roku już nie odrobimy.

Embargo rosyjskie obowiązywało przez trzy tygodnie i spowodowało znaczne straty dla polskich producentów warzyw, szacowane na kilkadziesiąt milionów złotych. W całym 2010 roku sprzedaliśmy do Rosji warzywa za prawie 120 mln euro, więc wydawać by się mogło, że straty są niewielkie. W skali całego eksportu - tak, ale akurat czerwiec to czas, gdy sprzedawaliśmy tam zawsze spore ilości przede wszystkim pomidorów. I właśnie je głównie dotknęło embargo, choć o stratach mówią również np. eksporterzy warzyw kapustnych. Bo Rosja była bezwzględna i nałożyła embargo na całą UE, nie wyłączając nikogo, choć - jak podkreśla minister rolnictwa Marek Sawicki - nasze warzywa nie były zarażone bakteriami coli.
- W Polsce nawet przez chwilę nie było żadnego zagrożenia bakterią E. coli. Inspekcja sanitarna wykonała ponad 2,5 tys. prób od czasu pozyskania informacji o epidemii w Niemczech. Żadna próba nie potwierdziła obecności bakterii E. coli - stwierdził Marek Sawicki. Dodał, że jak tylko Rosja ogłosiła przywrócenie importu unijnych warzyw, Polska była w grupie pierwszych państw, które złożyły wymagane przez Moskwę informacje o prowadzonym monitoringu warzyw. Przekazaliśmy również informację o laboratoriach, które będą wykonywały dodatkowe badania. Minister rolnictwa zdecydował, że certyfikaty wymagane przy eksporcie będzie wydawać Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, a badania będą prowadzone w laboratorium Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach i laboratoriach Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
Nie wiadomo jednak, jak szybko eksport wróci do poziomu z poprzednich lat. - Część rolników poinformowała nas, że może mieć problemy z dostarczeniem warzyw, bo część produkcji została już zutylizowana, gdyż zaczęło im brakować miejsca w magazynach - mówi Andrzej Puławski, przedstawiciel jednej z firm zajmujących się sprzedażą owoców i warzyw do Rosji. - Nie wiemy też, czy konieczność wykonywania dodatkowych badań nie spowoduje większych kosztów eksportu - dodaje. Ponadto nie wiadomo jeszcze, ile Rosjanie zapłacą. Z powodu embarga na tamtejszym rynku wzrosły ceny warzyw i teraz Moskwa liczy na ich spadek, czyli będzie wymuszała na dostawcach jak najniższe ceny, licząc, że przystaną na te warunki, byle tylko wrócić do Rosji.
Eksperci obawiają się, że z powodu embarga nie uda nam się osiągnąć tak dobrych wyników w eksporcie jak w ubiegłym roku, choć na pewno wywóz z dnia na dzień będzie coraz większy. Dopiero bowiem za jakiś czas przypadnie szczyt sprzedaży np. warzyw kapustnych, które stanowią największą część naszego eksportu do Rosji. Wypada mieć nadzieję, że wtedy nie będzie żadnej niespodzianki i Rosja nie wprowadzi już embarga. Zresztą wielu ekspertów jest przekonanych, że Rosjanie nie mogli dłużej utrzymywać embarga, bo sami też z tego tytułu ponosili straty, nie tylko z powodu podwyżek cen. Za zniesieniem embarga przemawiało przede wszystkim to, że Rosja sama produkuje niewielkie ilości warzyw i musi je importować.



POWIĄZANE

Kawały, będące jedną z najbardziej uniwersalnych form dowcipu, od wieków pełnią ...

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę