Wieczorem na Podhalu odczuwalny był spory wstrząs, prawdopodobnie tektoniczny. Wstrząs miał siłę 3,6 stopnia w skali Richtera. Jego epicentrum znajdowało się w Czarnym Dunajcu.
Wstrząsy były odczuwalne w powiatach tatrzańskim, nowotarskim, na sądecczyźnie i na niektórych osiedlach Krakowa. Informacje o wstrząsie napłynęły niemal natychmiast od mieszkańców, który nastąpił ok. godz. 18.20, do miejscowej straży pożarnej, policji oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Małopolskiego - poinformowały te służby.
Według dyżurnego centrum, wstrząs został zarejestrowany przez sejsmologów. "Tak, wystąpiło trzęsienie ziemi, ale jak na razie nie ma informacji o szkodach" - powiedział PAP dyżurny Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Małopolskiego. Według strażaków z Nowego Targu i Zakopanego, telefony od zaniepokojonych mieszkańców regionu świadczą o tym, że trwający ok. sekundę wstrząs był odczuwalny mniej więcej od Rabki po Tatry.
Słuchacze Radia Kraków donoszą, że kilkusekundowe wstrząsy czuć było w Nowym Targu, w Krakowie oraz na południu regionu - na Podhalu. Przesuwały się meble, kwiatki spadały z okien. Nie ma doniesień o żadnych poważniejszych szkodach. W kilku miejscach mieszkańcy wystraszeni powychodzili z domów. Straż pożarna w Nowym Targu odebrała kilkaset zgłoszeń. Przerażeni ludzie nie wiedzieli, co się dzieje i jak na to reagować. Policja apeluje, aby zachować spokój. Wstrząsy nie powinny się powtórzyć.
Wstrząs był odczuwalny także po słowackiej stronie Tatr. Jak informuje w internetowym wydaniu gazeta "Novy Czas", zakołysało się wiele budynków w okolicach Popradu. Poprzednie trzęsienie ziemi w Małopolsce w 1994 roku miało siłę 5 stopni w skali Richtera.