Podczas wysokiej rangi debaty w Parlamencie Europejskim poświęconej zagrożeniom i możliwościom wynikającym z negocjacji umowy o wolnym handlu pomiędzy UE i USA, Copa-Cogeca i FoodDrinkEurope, reprezentujące odpowiednio sektor rolny i sektor produkcji spożywczej w Europie, podkreśliły, że jedyną szansą powodzenia tych negocjacji jest ograniczenie biurokracji i zniesienie niepotrzebnych przeszkód w handlu.
W ocenie Alberta Jana Maata, przewodniczącego Copa, obydwie strony mogą skorzystać. W 2013 r. Stany Zjednoczone były naszym najważniejszym odbiorcą produktów rolno -spożywczych, których wartość wyniosła 15 mld EUR. Do największych przeszkód w handlu pomiędzy UE i USA należy jednak zbędna biurokracja i bariery, a także kosztowne zasady i obowiązki. Jako przykład może posłużyć nam bardzo skomplikowany system wstępnej odprawy celnej obowiązujący warzywa i owoce w USA, gdzie import tych produktów przechodzić może tylko przez jeden port posiadający odpowiedni certyfikat. Taka debata jest nierealistyczna. Dlatego należy rozwiązać problem barier pozataryfowych w handlu.
- Wierzymy, że większość, tj. trzy czwarte, korzyści wynikających z umowy handlowej wiąże się ze zniesieniem barier pozataryfowych”. Wspólnie z europejskim przemysłem spożywczym Copa-Cogeca opracowała sprawozdanie nt. barier pozataryfowych zawierające listę 30 instrumentów, które powinny być przedmiotem negocjacji dot. aspektów SPS. Najważniejszym celem tego działania jest zwrócenie uwagi na obszary, gdzie widać poważny wpływ na przedsiębiorstwa i zatrudnienie. Wzywamy negocjatorów do zagwarantowania, że podczas następnej rundy negocjacji, tj. w dn. 2–5 lutego 20115 roku , omówią te kwestie i zniosą ww. bariery. Zanim to nie nastąpi, nie powinniśmy podejmować rozmów nt. dostępu do rynku – mówi Maat.
Christian Pees, przewodniczący Cogeca, podał kolejne przykłady przeszkód w handlu. Wspomniał m. in. o tych, z którymi borykają się europejscy producenci mleka, kiedy starają się wprowadzić na amerykański rynek produkty mleczne klasy A. W sektorze warzyw i owoców z powodu barier fitosanitarnych europejskie owoce nie mogą być sprzedawane na amerykańskim rynku. To także zdaniem przewodniczącego Cogeca powinno być przedmiotem dyskusji. Nie podlegają jednak negocjacjom europejskie przepisy, zgodnie z którymi w UE obowiązuje zakaz stosowania hormonów i innych stymulatorów wzrostu w produkcji mięsa oraz szeroko zakrojonego odkażania mięsa.
Pees dodał, że nie można narażać europejskich rolników i spółdzielni na dalszą destabilizację rynkówi nagły spadek konsumpcji spowodowany stratą zaufania konsumentów. Ostrzegł także, że złożona w trakcie negocjacji oferta Stanów Zjednoczonych dot. otwarcia rynków jest zdecydowanie mniej ambitna, niż oferta UE. Powinny być one bardziej zrównoważone. Co więcej, w związku z decyzją polityczną podjętą w marcu br. Copa-Cogeca apeluje do władz USA o jak najszybsze zezwolenie na eksport europejskiej wołowiny na amerykański rynek. Unijny system oznaczeń geograficznych (OG), chroniący unijne produkty wysokiej jakości przed imitacjami, musi również zostać uznany. Konsumenci potrzebują także gwarancji autentyczności produktów.
7508213
1