aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Trujące znicze

31 października 2003

Co roku na początku października jak grzyby po deszczu wyrastają sezonowi producenci zniczy. Dzień Wszystkich Świętach i Zaduszki to dla domowych manufaktur świetna okazja do zarobku. To, co oferują, rzadko bywa dobrej jakości.

Nad cmentarzami 1 i 2 listopada zawsze unoszą się prawdziwe chmury dymu. Tysiące zniczy odprowadzają do atmosfery różne substancje, niektóre groźne dla zdrowia.

– Wydzielający się dwutlenek węgla i zmniejszona zawartość tlenu w atmosferze może spowodować problemy z oddychaniem. Dotyczy to m.in. osób chorych na astmę oskrzelową. Znicze złej jakości mogą wydzielać podczas spalania liczne szkodliwe związki. Wszystko zależy od tego jakich producent użył materiałów i barwników – wyjaśnia Maria Sosnowska, kierownik laboratorium Śląskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

Tak naprawdę do domowej produkcji zniczy wystarczy czajnik, garnek i stół. Mieszanki parafinowe są drogie, więc dodaje się do nich resztki nie wypalonych świec, olej napędowy i trochę barwnika. Wszystko to po roztopieniu i wymieszaniu wlewa się do odpowiednich pojemniczków z knotem i znicz gotowy.

 Złej jakości znicz można poznać przede wszystkim po zapachu. Unikać należy kupowania tych, które śmierdzą benzyną. Ważny jest także kolor. Najlepiej jeśli jest śnieżnobiały lub jasnokremowy. Przy wyborze zniczy warto też zwrócić uwagę na to, czy knot ma wystarczającą długość i czy ma stabilizator w postaci blaszki. Bez niego może się poruszyć i przypalać ścianki – wyjaśnia Jacek Krzanowski, producent świec i zniczy z Sosnowca.

Kupując tani znicz ryzykujemy tym, że będzie on kopcił, słabo i krótko się palił. Jednak chętnych na niedrogie produkty jest wielu. Sporo klientów kieruje się nie jakością lecz ceną.

Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Katowicach co roku kontroluje producentów zniczy. Rok temu na 37 badanych partii zakwestionowano aż 35. Wyniki tegorocznej kontroli będą znane... w połowie listopada. Jednak już teraz wiadomo, że znowu inspektorzy znaleźli sporo uchybień.

 Część badanych zniczy podczas palenia wydzielało ciemny dym w postaci smug. Na wewnętrznych ściankach naczynia pojawiał się czarny osad. Pod koniec palenia niektóre naczynia pękały. Znicze miały także zaniżoną zawartość parafiny i inny od deklarowanego czas spalania 0 wyjaśnia Adam Zawiszowski, rzecznik WIIH.

Aby uniknąć rozczarowania należy raczej unikać kupowania zniczy u przypadkowych sprzedawców. Jeśli już nie mamy wyjścia trzeba dobrze obejrzeć towar. Warto sprawdzić jak jest oznakowany. Szanujący się producent na metce podaje wagę i czas palenia się.


POWIĄZANE

Pelican Casino - Twoja przystań pełna emocji i korzyści Szukasz miejsca, gdzie m...

W odpowiedzi na pismo Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych w sprawie zwrotu poda...

Do sądów w I kw. br. trafiło 21 tys. pozwów rozwodowych. Wzrost rdr. wynosi blis...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę