Wielkopolskie firmy zapłaciły w 2002 r. za przekraczanie dopuszczalnych emisji szkodzących środowisku prawie 4,3 mln zł. To znacznie mniej niż w 2001 r.
W ubiegłym roku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu
przeprowadził 1543 kontrole. Skontrolowano 1399 firm wpływających na stan
środowiska, z 5161 które taką działalność prowadzą. Najwięcej, bo aż 15 procent
wszystkich kontroli, przeprowadzono w wyniku interwencji obywateli,
dziennikarzy, instytucji. Przyczynami interwencji były: nielegalne działania
firm w świetle przepisów ochrony środowiska; głównie niewłaściwa gospodarka
wodno-ściekowa, odpadami, przekroczenia standardów emisyjnych, naruszanie
warunków pozwoleń na emisję.
Poszerzany jest zakres kontroli
w związku z planowanym wejściem Polski do Unii Europejskiej. Kontrolowane są
m.in.: emisja promieniowania niejonizujacego, realizacja zobowiązań pod kątem
uzyskiwania tzw. pozwoleń zintegrowanych, oceniany jest stan wód
powierzchniowych pod kątem życia ryb, skorupiaków i mięczaków, weryfikowane
oceny spełniania wymogów ochrony środowiska przez gospodarstwa ekologiczne,
wymagania związane z ochroną warstwy ozonowej oraz gospodarką opakowaniami i
odpadami z nich.
Obecnie tylko jeden zakład w Wielkopolsce,
Zakłady Chemiczne LUBOŃ, znajdują się na liście najbardziej uciążliwych dla
środowiska w kraju, ze względu na składowanie niebezpiecznych ługów
pokrystalicznych. Poza tym pod szczególnym nadzorem WIOŚ jest 16 zakładów, które
negatywnie wpływają na środowisko, naruszają okresowo normy lub stanowią
potencjalne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz
środowiska.
W 2002 r. WIOŚ skierował 2 wnioski do organów
ścigania, 13 do sądów grodzkich, 230 do organów administracji oraz nałożył 44
mandaty. Wstrzymano także w 52 przypadkach oddanie do eksploatacji urządzeń i
obiektów, które mogłyby stać się groźne dla środowiska. Łącznie truciciele
zapłacili 4,272 mln zł. W 2001 r. kary wyniosły jednak 7,441 mln zł, a w 1999 r.
9,567 mln.
Spadek kar związany jest z nowelizacją prawa
wyjaśnia Hanna Grunt, wielkopolski inspektor ochrony środowiska. Małe zakłady
nie muszą się już starać o pozwolenia na emisję pyłów i gazów do powietrza, a
więc nie płacą też kar. Przekroczenia w zakresie gospodarki wodno-ściekowej
zaliczane są natomiast w poczet opłat za korzystanie z wód