Wielkopolski poseł Stanisław Kalemba, reprezentujący Polskie Stronnictwo Ludowe, przyznał podczas przedwczorajszej konferencji prasowej, że niezbyt często bywa w Pile. Jednak jak zauważył powinno to się zmienić, ponieważ tego oczekują od niego tutejsi wyborcy.
Już wkrótce będę pełnił w Pile dyżury poselskie w każdy drugi
poniedziałek miesiąca – zapowiedział poseł. Poza tym codziennie do
dyspozycji na miejscu będzie mój asystent Sławomir Niedziałek. W przyszłej
kadencji postaramy się, by PSL w miało w regionie dwóch posłów, którzy siłą
rzeczy mogliby być bliżej wyborców.
Znaczącą część konferencji poseł
poświęcił omówieniu działań zmierzających do uzyskania pomocy państwa dla
rolników, których gospodarstwa ucierpiały z powodu suszy.
Na
początku lipca wojewoda wielkopolski złożył do Rady Ministrów wniosek o uznanie
Wielkopolski za region dotknięty klęską żywiołową. Czekamy teraz na decyzję
rządu – mówił poseł Kalemba. Bardzo zabiega o to PSL. Jeśli taka decyzja
zostanie podjęta, będzie to oznaczało możliwość wprowadzenia szczególnych ulg
finansowych i preferencyjnych kredytów. Region pilski należy do tych w
Wielkopolsce, które najbardziej ucierpiały. Z danych, które uzyskaliśmy, wynika,
że w tym roku plony zbóż jarych i rzepaku średnio będą mniejsze o
połowę.
Poseł podkreślił, że takiej suszy nie notowano w Polsce od
1992 roku. Zresztą ten rok jest szczególnie trudny dla rolnictwa. Obecna susza
nałożyła się bowiem na szkody wyrządzone przez ciężką zimę. Sporo bowiem upraw
ozimych wymarzło. Jeśli w tej sytuacji rolnicy nie otrzymają pomocy od państwa,
wielu z nich zbankrutuje.